 |
Czasami wieczorami przyjeżdżał pod mój blok i przez domofon pytał, czy pójdę z nim na spacer. Schodziłam na dół i spacerowaliśmy. Zauważyłam po pewnym czasie, że nie spotykam się już z nikim wieczorami i tak ustawiam swoje plany, aby być w domu, gdyby na przykład wpadło mu do głowy podjechać, nacisnąć przycisk domofonu i zaprosić mnie na spacer. Tęskniłam za nim, gdy nie przyjeżdżał. Już wtedy, choć nawet nie można było nazwać tego, co odbywało się między nami, zaczęłam dostosowywać moje życie do jego planów. Już wtedy czekałam na telefon, sygnał domofonu lub dzwonek u drzwi. Już wtedy nie znosiłam weekendów, cieszyłam się na poniedziałki .
|
|
 |
gdy czujesz, że bliska ci osoba jest twoim odbiciem, uważaj, by nie okazała się lustrem próżności .
|
|
 |
czasem lepiej nie wiedzieć.
|
|
 |
oto ja i cały mój ambaras .
|
|
 |
czasem trzeba dać sobie okres próbny, a nie palić za sobą od razu wszystkich mostów .
|
|
 |
nie mogę uwierzyć, że przyszedłeś tu tylko po to ! nie mogłeś zadzwonić, napisać, zaćwierkać ?
|
|
 |
że widziałem ten uśmiech na twej twarzy, uśmiech który był najpiękniejszym podziękowaniem ze wszystkich.
|
|
 |
Wiesz, kiedy cię zobaczyłam, wiedziałam, że jesteś inny. Powiem ci coś. Jesteś wyjątkowy. Naprawdę wyjątkowy.
|
|
 |
Wiesz, że mogłoby tak być? Dokładnie tak jak teraz. Zawsze.
|
|
 |
Prawda jest taka, że czasami brakuje mi ciebie tak bardzo, że ledwo mogę to znieść.
|
|
 |
-Co my, do cholery, robimy? Kompletnie nas popierdoliło! -Wiem! -Ale i tak jesteśmy zajebiste!
|
|
 |
Impreza bez geja to impreza stracona.
|
|
|
|