|
kiedyś upije się tak , że przyjde do Ciebie i przy kolegach wykrzycze Ci wszystkie twoje błędy, to jak namieszałeś w moim życiu, że tak bardzo Cię nienawidzę, że mam ochotę zabić i siebie i Ciebie. a na końcu podejdę i szepne że Cię kocham.
|
|
|
chciałabym, abyś kiedyś, bez względu na wszystko co zrobię lub powiem, przytulił mnie, nie mówił jaka jestem, nie krytykował, nie krzyczał, żebyś chociaż raz uświadomił sobie że ja jestem Ci potrzebna..
|
|
|
Jesteś jedynym sposobem na poprawienie mi humoru i jedynym sposobem na spieprzenie go..
|
|
|
strach przed tym spotkaniem mnie paraliżował. bałam się, że będziemy siedzieć i milczeć. i tak też się stało. ale była to najpiękniejsza cisza w moim życiu.
|
|
|
już ledwo potrafię sobie przypomnieć twój uśmiech.
|
|
|
dobrze, że chociaż nie muszę się bać, że ciebie także stracę. bo nie da się stracić czegoś, czego się nie ma.
|
|
|
Bez Ciebie byłoby nudno. Nawet nie miałabym na kogo się wkurzać.
|
|
|
Ciepło mi. Nie, nie tak zwyczajnie. Tak, że chce mi się płakać. Ze szczęścia. Ktory raz tak mam? Pierwszy.
Zdecydowanie pierwszy. Tez to czujesz?
|
|
|
A teraz leżąć na łóżku i wpatrując się w sufit, zastanawiam się, dlaczego zachowuje się jak rozpieszczony dzieciak, który ma wszystko, a jednak ciągle czegoś mu brakuje - brakuje mu tej cholernej, pierdo.lonej miłości.
|
|
|
*- Masz piękne oczy
- dziękuję, były w zestawie z twarzą..
|
|
|
*Jedyne czego chciała, to mieć kogoś.
kto usiadłby z nią pod rozgwieżdżonym niebem
i nic więcej... tylko żeby popatrzył w jej oczy
i powiedział: Jesteś jedyną, jesteś tą, której
szukałem...
|
|
|
Kochaj mnie! - Co? - Tak, żebyś nie spał w nocy, zastanawiając się czy ja aby na pewno śpię sama. Żebyś skręcał się z zazdrości, widząc mój uśmiech skierowany do innego chłopaka. Żebyś czuł ... nie, nie radość. Radość, to za mało powiedziane. Niewysłowioną ekstazę widząc moje oczy patrzące w Twoją stronę. No, kochaj tak!
|
|
|
|