|
Ostatnio lubię spędzać czas w Twoim towarzystwie. Obawiam się jednak, że to chwilowe. Za kilka dni obojgu nam odwali i będziemy się unikali./Lizzie
|
|
|
Leczysz mnie spojrzeniem, ono mówi mi, że wyleczyłam Ciebie. /just_love.
|
|
|
Pięknie Ci wierzyć, pasować Tobie też. Wiem, że w Tobie znalazłam własny kres, więc zatracam się. Przyjemnie. /just_love.
|
|
|
Ile wyć można, ile krzyczeć jeszcze? Co Bogu wypomnieć?! Na tę myśl tylko dreszcze, zimne dreszcze. /just_love.
|
|
|
Spoglądam na swoją twarz w naszym wspólnym lustrze, wychodząc z łazienki widzę, ze zasnąłeś na kanapie - sam, nieprzykryty, wygięty, wygodny. Gaszę światło i w naszym łóżku wypłakuję łzy swoje i twoje. Ryczę jak dzieciak, usta zatykam kołdrą. Widziałam, że oczy mam spuchnięte jak stopy po dobrym weselu, ale nie zasnę. To też wiem. Czekam więc aż drzwi się poruszą, aż wpuścisz kota, aż obok będziesz. I choć nie wykonasz najmniejszego ruchu ja będę spokojniejsza. Płakać będę spokojniej. Obiecuję, nie usłyszysz. /just_love.
|
|
|
Nienawidzę Cię za krótkowzroczność. Ciągle masz pretensje do mnie, a nie zauważasz swoich błędów. Sporo zawiniłam, ale nie byłam w tym sama. Nie zamierzam tego ciągnąć. Możesz sobie myśleć, że nic dla mnie nie znaczyłeś, chociaż inna jest prawda./Lizzie
|
|
|
Przez chwilę myślałam, że mógłbyś dla mnie coś znaczyć, ale z każdym dniem przekonuję się, że to byłoby błędem./Lizzie
|
|
|
Na co dzień zmagam się z tak skrajnymi emocjami, że przestaję sobie z nimi radzić./Lizzie
|
|
|
Nawet w normalnej rodzinie można zniszczyć dziecku psychikę./Lizzie
|
|
|
Nienawidzę siebie za dzisiaj. Żadna ilość łez nie sprawi, że poczuję się lepiej./Lizzie
|
|
|
Jestem beznadziejna, ale to, co piszę płynie prosto z serca./Lizzie
|
|
|
Nic, co dziś czuję nie ma nic wspólnego z facetem. Dziś czuję ból z innego powodu./Lizzie
|
|
|
|