 |
|
pojawia się i wszystkie pary oczu są skierowane w jej stronę. z gracją mija gapiów. i ten jej zapach.. specyficzny.. staje w centrum uwagi. chcesz ją dotknąć, skosztować, zapoznać. a ona ... ona się na Ciebie otwiera. z początku subtelnie delikatnie, potem coraz śmielej, odważniej.. wasze smaki się łączą. jesteś najszczęśliwszy na świecie. poznajesz ją i pragniesz wiecej i więcej i tak bez końca. zatracasz się w niej, wszystko inne przestaje istnieć. jesteś Tylko Ty i ona. aż w końcu budzisz się następnego dnia rano i jej nie ma, zostawiła tylko suchość w gardle i okropnego kaca. ona - wódka
|
|
 |
|
czekam. czekam cały dzień. czekam całą noc. powiedz powiedz powiedz proszę, że mnie potrzebujesz. proszę powiedz, że mnie chcesz. czekam kolejne noce...
|
|
 |
|
wiesz kiedy naprawdę czujesz, że naprawdę go kochasz? Kiedy każdego dnia boisz się, że nie jesteś wystarczająco dobra dla Niego i że zabraknie Ci czasu by się nim w pełni nacieszyć.
|
|
 |
|
podobno, kiedy urządzili nas pszczoła stajemy sie madrzejsi. ja żeby zrozumieć jak skończonym frajerem jesteś, musiałabym sie cała wpierdolic do ulu.
|
|
 |
|
Pierdolą coś o lojalności skurwysyny, nawet nie chce mi się im pluć w oczy, bo szkoda mi śliny
|
|
 |
|
nie opuszczam ludzi, jestem przy nich cały czas
nawet, gdy mi prosto w twarz mówią najtrudniejszą z prawd,
ale szanuję tych, co odpłacą mi tym samym,
reszcie mówię nic prócz tego, że się znamy
|
|
 |
|
w twarz zaśmiać się światu tak donośnie, bezczelnie
|
|
 |
|
mówią, że będzie dobrze, bo to nie ich problem.
|
|
 |
|
Spójrz na świat z moich oczu, będziesz chciał je zamknąć. / Bisz
|
|
 |
|
Słyszę bicie Twojego serca, pośród gwiazd,
Ten dzień to dziś, ten świat jest nasz.
|
|
 |
|
Jestem bogiem, sam ze sobą zawarłem pakt,
jednoosobowy kościół - nasza wiara to rap
|
|
 |
|
Magazyn zamiennych części systemu, bez wiary w przyszłość, bo nic nam nie wyszło po naszemu.
|
|
|
|