 |
JEBNIJ MNIE PLUSIKIEM! ♥ / endoftimiak.
|
|
 |
i niby wszystko jest w porządku, niby zasypiam i niby się nie przejmuje.
|
|
 |
a w nocy, patrząc pustymi oczami w sufit, każdy z nas jest poetą swojego życia.
|
|
 |
nie potrafię tak po prostu zapomnieć o tym co nas łączyło, o nas.. o tym, że istniejesz chociaż nie ma cię już dla mnie, o twoim uśmiechu i każdym słowie skierowanym w moją stronę, o tym jak troszczyłeś się o mnie i byłeś chociaż nie było to konieczne. | endoftime.
|
|
 |
i nieważne co inni powiedzą, co będą myśleć bliscy i za kogo nas wezmą. ważne, że to my jesteśmy szczęśliwi, że dzielimy się powietrzem i sobą nawzajem. | endoftime.
|
|
 |
za mało czasu minęło, bym umiała bez emocji powiedzieć ci jak jest.
|
|
 |
bo najczęściej próbujemy zapomnieć kogoś, kogo tak naprawdę chcemy pamiętać.
|
|
 |
znowu z alkoholem jedność, zapić ból to ostateczność.
|
|
 |
nie ma sensu się przywiązywać do kogoś, kto był przez kilka sekund.
|
|
 |
i te krótkie momenty kiedy czułam, że ty czujesz to samo.
|
|
 |
stali w głośnej ciszy. 'powiedz coś.' bąknął nagle. podniosła na niego smutne oczy. 'co byś chciał usłyszeć?' zapytała szeptem. 'że też mnie kochasz, że wszystko będzie dobrze i mi wybaczysz.' cichym westchnieniem dała znak, że zacznie płakać. 'o czym myślałeś, kiedy byłeś z nią ? co czułeś ? satysfakcję ? pomyślałeś wtedy o mnie ? o tym, jak będę się czuć ? jak każdej nocy będę myślała o tym, że ona przez ten cały czas trzymała w ramionach moje życie, że dotykała ciała, które ja tak pokochałam i patrzyła w oczy, których nigdy nie zapomnę ? pomyślałeś o tym ?' schował twarz w dłoniach. 'kocham cię.' Powiedział. 'miłość polega na wierności i zaufaniu, wiesz ?' warknęła zapłakana. 'nie odchodź.' powiedział cicho. 'to ty odszedłeś, splatając z jej swoją dłoń. mam tylko nadzieję, że będzie kochała cię tak mocno, jak ja.' po ścianach uszu odbijało się jej bicie serca
|
|
 |
mimo wszystko - zawsze masz wstęp do mojego życia.
|
|
|
|