 |
- Kocham Cię - Pomyliłeś adres, misiu. Spróbuj do innej z tymi sucharami.
|
|
 |
Chyba masz moje serce. Chyba chcę je z powrotem.
|
|
 |
Zawsze gdy z Tobą rozmawiam sięgam po papierosa, chcąc zrozumieć każde z Twoich słów.
|
|
 |
I serce bije mocniej, gdy słyszę Twój głos, nawet przez telefon.
|
|
 |
- Słuchaj młoda, wygarnij mu, powiedz co o nim myślisz, normalnie. Wypierdol mu. Oboje sobie wygarniecie i będzie spokój. / Nie ma to jak mądra rada dla mnie od Jego przyjaciela.
|
|
 |
Cześć, nie zapominaj, że czekam.
|
|
 |
Zadzwoniłeś. Po dziesięciu dniach milczenia. Zadzwoniłeś wczoraj jak gdyby nigdy nic oznajmiając mi spokojnym głosem, że musiałeś sobie wszystko przemyśleć, i że jak widzę nie usunąłeś mojego numeru. Drżącym głosem tylko przytakiwałam nieznacznie, starając się byś nie wyczuł, że Twój telefon coś dla mnie znaczy. Zaproponowałeś spotkanie, wypad na piwo z Twoim najlepszym kumplem, przy okazji ostrzegając mnie, że mam wpierdol, bo zbyt szybko się denerwuje i odpuszczam. Zadzwoniłeś tymsamym rozwalając zasklepiającą się już ranę na niedawno skrzywdzonym sercu przez Twoją obojętność.
|
|
 |
Zważaj na to co gadasz, bo Ci ktoś upierdoli język / Kali
|
|
 |
tęsknię. tak cholernie za nim tęsknię. za jego uśmiechem, dotykiem, sposobem chodzenia, bajerowania mojej mamy, śmiechu.. jego uśmiech jest zawsze inny.. zawsze. raz jest przepełniony niemocą, innym razem szczęściem, pożądaniem .. wszystkim. najbardziej jest przepełniony miłością.
|
|
 |
- Schraniłem to. - Mniej niż myślisz.
|
|
 |
Przyjdź, przecież wiesz, że zawsze Ci wybaczę.
|
|
 |
"Specjaliści, znawcy serc, którzy nigdy nie kochali."
|
|
|
|