 |
Nie, nie, ja nie mogę dziś pisać, na rany Chrystusa. Odezwę się gdy będę miał język, palce, serce i mózg w tym samym ciele. Na razie są wszędzie, ale nie tu. — Ochocki, Vithren. + wrócę,pa < 3
|
|
 |
Były takie momenty, że nie wiedziałem co dalej. Zastanawiałem się wieczorami, czy damy sobie radę, czy nam się uda. Wątpiłem w wiele rzeczy, ale ani razu nie zwątpiłem w jej miłość. Wiedziałem, że mnie kocha, a najlepsze w tym wszystkim było to, że ja też kochałem ją nad życie i byłem w stanie poświęcić dla niej naprawdę bardzo dużo.
|
|
 |
Jest niepozorna, jakby wcale. Wypełnia pustkę jednocześnie.
|
|
 |
Skończyło się, miało wiecznie trwać.
|
|
 |
W mych snach jej nie ma. Czemu? Nie wiem. Może dlatego nie chce być, by nie przeszkadzać.
|
|
 |
Nie mam zamiaru spełniać czyichś oczekiwań, w życiu nie chodzi o to by sympatię zdobywać. Więc czasem ktoś zarzuci ci egoizm - i co z tego? Masz wszelkie prawo do tego, by się bronić.
|
|
 |
Gdzie jest granica? Co wolno, i co warto? Szukam, a każdy krok jest dla mnie w życiu niespodzianką.
|
|
 |
Kiedyś za wszystko w życiu sam odpowiem; nikt mniej i nikt więcej - po prostu człowiek.
|
|
 |
Dzień jak co dzień, poranek jak każdy inny - raz śnieg, raz deszcz, czasem trochę słońca. Mówią - ryj nie szklanka, nie zbiję się, ale blizny pozostają.
To nie był pierwszy raz, to był ostatni raz.
|
|
 |
Pierdolisz mnie? Ja pierdolę ciebie też.
|
|
 |
Przestaje pisać, spierdalam na soup'a.
|
|
 |
Chodź do mnie i bądź już codziennie. Zostań na zawsze, razem ze swoim uśmiechem i wieczorami przy zimnym winie. Opowiadaj mi o swoim życiu, lubię Cię słuchać i obserwować jak drgają Ci wargi przy rozmowach o naszym istnieniu. Przebuję Twoich ramion, ust, dłoni i tego zrozumienia, które jest pomiędzy nami. Rozumiesz mnie jak nikt inny. Kocham leżeć z Tobą na zimnej pościeli i patrzeć w sufit, co chwilę lekko zerkając na siebie wzajemnie, czuć Twoją dłoń w mojej przy wschodach i zachodach słońca. Nie chcę już nikogo innego. Chcę budzić się obok Ciebie każdego poranka w zime, czy w lato, nieważne gdzie i kiedy, najważniejsze, że przy Tobie. Będziemy wieczorami czytać razem książki przy kawie i łaskotać się na podłodze. Jak nie będziesz miała dobrego humoru - możemy razem płakać i ocierać swoje łzy nawzajem. Proszę, pokochaj mnie i nie zostawiaj samego, każda sekunda mojego życia pragnie być wypełniona Tobą. Oddychaj ze mną nawet wtedy, gdy będziesz próbowała wstrzymać wdech.
|
|
|
|