 |
Kochaj mnie... mimo wszystko.
|
|
 |
Żaden dzień się nie powtórzy, nie ma dwóch podobnych nocy; dwóch tych samych pocałunków, dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
|
|
 |
Może i mogłabym Ci pomóc, ale przecież gówno mnie obchodzisz.
|
|
 |
Witaj ponownie, bólu brzucha, witajcie drżące ręce, witaj nerwico, tęskniłam.
|
|
 |
A ty wciąż się drobnym kłamstwem zadowalasz.
|
|
 |
Interesuje mnie Twoja przeszłość i Twój obłęd i najgorsze rzeczy jakie zdarzyły Ci się w życiu, podoba mi się to, co skrywasz w najciemniejszych zakątkach umysłu, podobają mi się Twoje blizny, podoba mi się Twój ból.
|
|
 |
W moim sercu jest błękitny ptak, który chce wyfrunąć, ale ja twardo: nie! - mówię - zostań, nie pokażę cię nikomu.
W moim sercu jest błękitny ptak, który chcę wyfrunąć, ale ja polewam go whiskey, zaciągam się dymem z papierosa i dziwki, barmani i sprzedawcy sklepowi nie wiedzą, że on tam jest.
W moim sercu jest błękitny ptak, który chce wyfrunąć, ale ja twardo: nie! - mówię - siedź tam, chcesz mi namieszać! Chcesz mi popsuć szyki, chcesz zaszkodzić sprzedaży moich książek w Europie!
W moim sercu jest błękitny ptak, który chce wyfrunąć, ale jestem za sprytny; wypuszczam go tylko czasem nocą, kiedy wszyscy śpią. Mówię - wiem, że tam jesteś, więc nie smuć się. Potem wpuszczam go z powrotem, ale on troszkę mi tam śpiewa. Nie pozwoliłem mu całkiem umrzeć i śpimy tak razem związani sekretnym paktem. To całkiem mile widziane, wywołać płacz u mężczyzny.
Ale ja nie płaczę.
A ty?
|
|
 |
Przed chwilą złożono mi życzenia szczęśliwego Nowego Roku w lokalnej telewizji, zrobił to jakiś zidiociały prezenter. Nie lubię, jak mi obcy składa życzenia. Skąd ten kretyn może wiedzieć, do kogo się zwraca? A może mówi do faceta, który właśnie zakneblował i powiesił za nogi pod sufitem swoją pięcioletnią córeczkę, a teraz kroi ją w kawałki? Wszystkiego najlepszego.
|
|
 |
Na tym polega kłopot z piciem, pomyślałem, nalewając sobie drinka. Gdy wydarzy się coś złego, pijesz, żeby zapomnieć. Kiedy zdarzy się coś dobrego, pijesz, żeby to uczcić. A jeśli nie wydarzy się nic szczególnego, pijesz po to, żeby coś się działo.
|
|
 |
Moja duma zniknęła, moja osobowość zniknęła, moja miłość zniknęła, umieram.
|
|
 |
Życie i śmierć na oddziale dla ubogich.
|
|
 |
Nie hoduj w sobie więcej, niż możesz połknąć: miłości, uniesień czy nienawiści.
|
|
|
|