 |
Tam w klinice, stawiam linię między przeszłością i tym co jest teraz, teraźniejszością. Tam poznałem ludzi dla których, tak jak dla mnie, najpiękniej brzmiącym słowem była autodestrukcja. Tam zastanawialiśmy się kto kieruje naszym losem i dlaczego wyrządził nam taką krzywdę, dając dalej żyć. Tam próbowali wpoić w nas wiarę, a tym sposobem pojawił się obraz Boga. Wizerunek tchórza, który jest naszym pierdolonym ojcem, a nie ma dość odwagi by wziąć nas do siebie i po prostu się nami zaopiekować. Tam poczuliśmy tą wspólną więź - chęć zapomnienia. Tam wyimaginowaliśmy sobie śmierć i tam znów nasze serca zaczęły odbierać życie.
|
|
 |
Odciąłem się na dobre od przeszłości. Definitywnie zerwałem wszystkie te toksyczne znajomości, które podkładały mi kłody pod nogi co dzień. Ludzie nie znają granic. Jad, którym pałają, wypalał mi serce - bo jak się okazało, mam je gdzieś tam i ledwo co je niedawno odratowali, kiedy omal co nie przestało działać. A mogłoby. Miliard błędów, które zdążyłem popełnić dusił mnie każdego poranka i to było jedyne rozwiązanie, zresetować się. Myląc przyciski, omal co się nie wyłączyłem, na zawsze. Ale jestem. Niszczę się już tylko papierosami. Odizolowany od świata i uczuć, wciągam nikotynę. Upojenie. Żyję i jeszcze nie wiem czy to mnie cieszy.
|
|
 |
`Życie potrafi ranić, jak ludzie którym ufamy, mimo, że obiecywali, że zawsze już będą z nami.
Nie ma co się żalić, ani kogokolwiek ganić, trzeba iść wciąż drogą, choć stopy zaczęły krwawić.
Iść swoją drogą nie dać satysfakcji wrogom, iść, ciągle iść!`
|
|
 |
`Przeszłość skasowałam pewnej nocy - tak po prostu.
Zostało po niej kilka oczywistych wniosków.`
|
|
 |
`Trzeba mieć odwagę, by zamiast biec zacząć cofać i mimo rozdartych serc wszystko zbudować od nowa.`
|
|
 |
`Nie brak mi odwagi, by w drodze wracać do wspomnień,
choć złego, co za nami, choćbym chciała- nikt nie cofnie.`
|
|
 |
Żeby przeżywać życie, trzeba widzieć w nim sens. Żeby chcieć rano wstać z łóżka, trzeba widzieć w tym jakiś cel.
|
|
 |
wygodniej nie wiedzieć jak naprawdę jest.
|
|
 |
`Kiedy już czuje, że to rzucę, kiedy chce uciec z takim poczuciem, że już nie wrócę, mimo zakłóceń Ty sprawiasz, że staje jak uczeń, wiesz gdzie mam duszę i wiesz, że jeśli chcesz otwierasz mnie jak kluczem..`
|
|
 |
`Byłeś mą siłą, jesteś mą siłą, choć serce już nie bije tak mocno, szybko jak biło. Zapomnijmy o tym co było, daj jeszcze jedną szansę, nie mogę się powstrzymać kiedy w Twoje oczy patrzę.`
|
|
 |
`Nie pytaj czemu, zrozum za długo mnie znasz,
niezależnie czy mnie nie chcesz będę z Tobą kurwa mać.
Pamięć to nie spam. Będę w niej i w Twoich snach,
wtedy gdy będziesz spać, spotkasz się z kolegą,
pójdziesz wieczorem chlać, albo gdy wyjdziesz na miasto, na ulicy, w autobusie,
wyrzuć ramkę z fotografią,
ja i tak po Ciebie wrócę, przyjdę i przypomnę Ci,
że to nie było tak dawno w sumie..`
|
|
|
|