 |
Uderzam po raz kolejny pięścią w ścianę,
po raz kolejny ściska mnie w gardle,
po raz kolejny ból zaciska mi pętle na szyi.
|
|
 |
Pomimo tego, że mam cholerny burdel w głowie, staram się normalnie funkcjonować,
uśmiechać się a co najważniejsze żyć.
|
|
 |
no pobaw się jeszcze trochę moimi uczuciami , przecież to takie fajne kurwa
|
|
 |
a może to jest tak , że boję się zaangażować , bo boję się uczuć ? boję się zranienia , odrzucenia ? wiem , że jeśli znalazłaby się osoba , którą bym pokochała i oddała całą siebie , a ona zraniłaby mnie , nie zniosłabym tego . ból jest uczuciem , którego panicznie się boję , dlatego odizolowałam moje serce od świata , otoczyłam grubą ścianą , którą nic nie jest w stanie zniszczyć . dlatego gdy tylko zaczyna mi na kimś zależeć , od razu urywam kontakt . nie chcę , by przerodziło się to w coś większego , po prostu się tego boję .
wiem , jestem pierdolnięta .
|
|
 |
stojąc na przeciwko niego miałam mieszane uczucia. zawsze gdy patrzył mi w oczy miałam ochotę go zniszczyć, a kiedy się uśmiechnął powstrzymywałam się od łez. bałam się go dotknąć. bałam się tego jak mój organizm zareaguje na jego dotyk. zbyt często zamykałam w jego towarzystwie oczy i odpływałam na krótką chwilę, by pomyśleć jak to by było, gdyby teraz mnie pocałował. któregoś dnia to wykorzystał. wbił mi nóż prosto w serce patrząc jak marzenia rozpadają się na kawałki a wraz z uczuciami obumieram Ja. uwielbiałam gdy zaciągał się dymem nikotynowym i całą parą dmuchał nim w powietrze. zawsze powstawały z niego małe literki, a w tych literkach doszukiwałam się drobinek miłości. Miłości, zakażonej jego dymem nikotynowym i obojętnością.
|
|
 |
A gdy już mnie zostawisz dla innej szmaty, to wiedz, że nie będę płakać.
Nie będę godzinami wpatrywać się w nasze wspólne zdjęcie.
Oddam Ci wszystko co od Ciebie dostałam, wyrzygam Ci Twoją jebaną miłość do butów
i odejdę z podniesionym czołem. I wiedz, że jeszcze za mną zatęsknisz.
Że jeszcze będziesz chciał do mnie wrócić.
|
|
 |
wiedz, że wiem kim jesteś i stać cię na coś więcej .
|
|
 |
żałuję, kurwa. ale może minie.
musi. bo inaczej nie dam rady.
|
|
 |
tak po prostu za Tobą tęsknie, co noc, co świt, co oddech. / wanilinowelowe
|
|
 |
Jego dotyk wprawiał mnie całą w niesamowite rozedrganie, jakiego nie doznałam chyba nigdu w życiu. / dzyndzel
|
|
 |
Proszę bądź przy mnie, bo sobie nie radzę. / czekoladowee.oczy
|
|
|
|