 |
|
moja mała osobista głupota... taka tęsknota za nim na przykład.
|
|
 |
|
-mmm. -co? -nic...tylko uwielbiam go całować. to chyba najlepsze zajęcie na świecie.-powiedziałam rozmarzonym głosem. -nie wątpię. -ze zdziwienia otworzyłam usta. moja mama wpatrywała się we mnie z poważną miną...
|
|
 |
|
i choć ze mną... choćby pod wiatr. choćby było źle i w ogóle nic nie układało się... bądź...
|
|
 |
|
ps. nie odchodź mały misiu...
|
|
 |
|
jeśli chcesz odejść. to weź łopatę. wykop dół, zabij mnie i zakop moje serce... ono tak samo będzie się czuło po twoim odejściu.
|
|
 |
|
wystarczy, że czuje twój zapach. nie musisz mnie dotykać. nie musisz nic mówić. twój zapach wystarcza żebym czuła się szczęśliwa.
|
|
 |
|
"...często najbardziej kochamy tych ludzi, te sprawy i te rzeczy, od których bieg życia każe nam odchodzić - nieraz na zawsze."
|
|
 |
|
"Znam z imienia wszystkie moje lęki, jeden z nich to Ty."
|
|
 |
|
zrobiłeś mi rewolucje... jak to gdzie?! w sercu kurwa...!
|
|
 |
|
nie wierzyłam w miłość. na prawdę nie wierzyłam... dopóki nie spotkałam ciebie.
|
|
 |
|
i najgorsze jest to, że to właśnie twoje powietrze trzyma mnie przy życiu...
|
|
 |
|
obudziłam się pare minut po północy. spojrzałam sennie na telefon, który trzymałam w dłoni i po raz pierwszy na wyświetlaczu nie było widać żadne wiadomości od ciebie...
|
|
|
|