 |
Nie jest straszne, że ludzie od nas odchodzą. Najstraszniejsze jest poczucie pustki jaka po nich została. Katastrofalna dziura, kawałek Ciebie którego nigdy już nie odzyskasz.
|
|
 |
Nagle coś się kończy, jakby runął tobie świat. Pragniesz cofnąć czas na próżno. Nagle widzisz tyle szans utraconych słów, na które już za późno.
|
|
 |
Nie czekaj, aż napisze. Może On wcale nie myśli o Tobie w taki sam sposób, jak Ty o Nim. Pewnie wyszedł teraz z kumplami i wróci późną nocą, a Ty nie jesteś Jego pierwszą myślą w żadnej minucie. Nie wspomina chwil z Tobą spędzonych, nie czyta dziesięć razy tych samych wiadomości, bo pewnie już dawno je usunął. Myśli o Tobie, jak o każdej innej dziewczynie minionej przed chwilą na ulicy. Co z tego, że wymieniliście parę uśmiechów, kilka słów i masę spojrzeń. Tylko dla Ciebie czas poświęcony dla Niego, znaczył dużo. To Ty starałaś się być tam, gdzie On powinien pojawić się w danej chwili. Ubiegałaś się o spotkanie z Nim, o krótką niezobowiązującą rozmowę. Ubzdurałaś sobie to wszystko. Chciałaś by Cię pokochał, byś była dla Niego wszystkim. Pragnęłaś być Jego całym światem, a On nawet nie starał się być w Twoim świecie.
|
|
 |
"Ta dziewczyna to Anioł, a to co przeżyła to piekło, mimo to jedyne co wyczytasz z jej twarzy to piękno."
|
|
 |
tyle pytań chcę Ci zadać, które mi w głowie siedzą
ale zbyt boję się, że zadasz mi ból odpowiedzią,
czasem mam ochotę tu zacząć wszystko od nowa,
zamiast wymieniać spojrzenia, zacząć wymieniać słowa,
choć jedyny wyraz tu to wyraz zwątpienia na twarzach,
to czuję tęsknotę gdy znów sobie Ciebie wyobrażam.
|
|
 |
Czasem im bardziej chcemy coś ukryć, inni tym bardziej to zauważą.
|
|
 |
Jestem beznadziejnie świadoma, że na świecie jest taki ktoś, kogo zdołam pokochać całym sercem... lecz ciągle nikogo takiego nie poznałam.
|
|
 |
Łatwo się skaleczyć każdym z nas, jak kawałkiem stłuczonego szkła.
|
|
 |
Bo najgorsza jest świadomość, że minęło coś pięknego, co już nigdy nie będzie miało szansy się powtórzyć.
|
|
 |
Chciałabym któregoś dnia idąc chodnikiem zdać sobie sprawę, że kocham. Że kocham na nowo, kogoś innego. I jeszcze bardziej, niż wcześniej. Iść przed siebie, trzymać go za rękę i czuć, że serce znów jest na swoim miejscu.
|
|
 |
Mam dość tych pieprzonych rozczarowań każdego dnia.
|
|
|
|