 |
|
Czasami trzeba przestać analizować przeszłość, przestać planować przyszłość, przestać zastanawiać się nad odczuciami, nad uczuciami, przestać podejmować decyzje o tym co chcielibyśmy zrobić, a jedynie odczekać i zobaczyć co się wydarzy. Samoistnie. Po prostu pozwolić życiu biec swoją ścieżką. Pozwolić się zaskoczyć. Wniesie to więcej niż czynność wcześniej zaplanowana i ustalona.
|
|
 |
|
Pod żadnym pozorem nie obracać się za siebie. Nie żyć wspomnieniami, nie rozpamiętywać. Nie rozdrapywać starych śmieci, starych ran i blizn. Tylko oddychać.
|
|
 |
|
Kochać to znaczy czekać? Zajebiście. Tylko ile można czekać? Ile można znieść, wytrzymać, przemilczeć i przecierpieć? Tyle ile trzeba? Tylko, że ja już chyba nie mam cierpliwości, nie radzę sobie z tym. Czekanie, uciekający i mijający czas zabija. Wskazówki zegara są bezlitosne. Mam dość.
|
|
 |
|
Mimo, że znów piętrzą się we mnie uczucia, tęsknota, przynależność i oddanie, ta pieprzona chęć bycia z nią, rezygnuję. Nie wszedłbym drugi raz do tej samej rzeki. Nie cofnę się w przeszłość, ona mnie zniszczy.
|
|
 |
|
Bezwzględne kierowanie się prawdą w świecie pełnym kłamstw. Prawda mnie zabiła.
|
|
 |
|
Lubiłam to uzależnienie od jego oczu. / napisana
|
|
 |
|
Często siadaliśmy na przeciw siebie i w milczeniu, przez długie minuty jedynie, co to wpatrywaliśmy się sobie w oczy, wyznając uczucia, o których słowa nie miały pojęcia. / napisana
|
|
 |
|
I wiesz, co jest najgorsze? On wrócił, zapytał, co u mnie, a ja musiałam kłamać, że wszystko jest dobrze. Przecież nie mogłam pokazać mu jak jestem cholernie słabą i załamaną dziewczyną. / napisana
|
|
 |
|
Z perspektywy czasu na wszystko patrzysz inaczej. Nawet na swoją dawną miłość. / napisana
|
|
 |
Myślałam, że jeśli kogoś pokocham i nic z tego nie wyjdzie, mogę tego nie przeżyć. Łatwiej jest być samemu. Bo co jeśli nauczyłeś się, że potrzebujesz miłości, a potem jej nie doświadczasz? Jeśli sprawia Ci przyjemność i na niej polegasz? Co jeśli ukształtowałeś życie według niej, a potem się sypie? Czy możnac coś takiego w ogóle przeżyć? Utrata miłości jest jak martwica. Jak umieranie. Z tym, że śmierć się kończy. A to?
To może trwać wiecznie...
|
|
 |
Wierzę w dobro. W pozytywną energię, w prawdę. Wierzę, że dobro zawsze będzie zwyciężało nad złem. Wierzę, że człowiek sam tworzy swoją przyszłość i ma na nią wpływ - także poprzez życie w prawdzie i uczciwości, bo promieniując dobrą energią, przyciąga się jeszcze więcej tej pozytywnej, konstruktywnej i dobrej energii, która daje siłę.
|
|
 |
Postępuj tak, jakby przez cały czas patrzył na Ciebie ktoś,
kto cię kocha, szanuje i jest z ciebie dumny.
|
|
|
|