 |
To nie jest złośliwość, nie potrafię ukarać Ciebie za brak zrozumienia dla mnie, to miłość./nieracjonalnie
|
|
 |
Nie Ty jesteś problemem, lecz jego obojętność, niewytłumaczona, niezrozumiała, bo jak to możliwe, że po tylu wspólnych wspaniałych chwilach nagle przestajesz dla niego istnieć? / nieracjonalnie
|
|
 |
Nie szukaj we mnie uczuć,serca.Moje serce to
dwie komory i dwa przedsionki,tętnice i
żyły,zniszczone,z wadą,ledwo bijące i
wspomagane przez stertę tabletek.Moje serce
to mięsień,nie wypełniony uczuciem,lecz
krwią.A serce,które utożsamia się z
posiadaniem uczuć zamarzło.Epoka lodowcowa
zapanowała w nim i nie szybko nastąpi
odwilż,o ile kiedykolwiek nastąpi.Wszelkie
próby rozbicia lodu,wszelkie promyki ciepła
zostaną w kilka chwil zgładzone.Całe piękno
wyginęło,wszędzie tylko chłód.Zamarzam od
środka,całe wnętrze pomału staję się jednym
wielkim lodowiskiem.Zima.Nie zobaczysz życia
we mnie,a w moich oczach iskier
szczęścia.Zamarzło wraz z nadzieją gdzieś w
środku.Teraz jestem tylko człowiekiem z
punktu biologicznego,trochę
poturbowanym,dużo blizn,ran,śmieszne
pieprzyki,myszka na dole pleców,wybity
kciuk.Ale żyję,funkcjonuję–jak
człowiek.Mechanicznie każdy organ wykonuję
swoją pracę,ja mechanicznie myślę:żyj.A gdzie
urok życia?Skąd czerpać radość?Po co tak być?
Czy to ma sens?Nie ma..
|
|
 |
Niechętnie wybrałem się do sklepu. W drodze myślałem o niej, moje serce było przepełnione tęsknotą. W słuchawkach piosenki, które tak bardzo mi się z nią kojarzyły. Po chwili czuję jak ktoś zatyka mi oczy dłońmi. Delikatnie dotykam rąk, czuję znajomy zapach. Słyszę cichy śmiech. Po chwili szepcze mi do ucha "kupiłeś mi coś dobrego". Odwracam się, a ona zakrywa mi usta swoimi. Nie jestem do tego dalej przyzwyczajony mimo iż robi to coraz częściej. Nie przeszkadza mi to, jestem gotów oddać jej się cały. Ona usmiecha się i łapie moją dłoń. Zastanawiam sie przez moment czy splecie nasze place, a ona po chwili to robi. Szczęście ogarnia moją dusze. Razem za ręce przemierzamy ulice. Czuje, że mam wszystko czego od dawna pragnąłem. Jestem dumny, że mogę trzymać ją za rękę. Mam przy sobie cały swój świat. // nic_nieznaczacy
|
|
 |
|
"Kiedy wiara pęka jak szkło, a rzeczywistość podcina nadziei skrzydła, Twoje serce traci całe ciepło i zamyka się w skorupie obojętności. Ja, mały emocjonalny podróżnik, który błądzi ciągle we wszechświecie uczuć, szukam ulgi pośród błękitu nieba, by móc wreszcie uwierzyć w sens swego istnienia. Często w chwilach samotności podnoszę wzrok ku górze, uśmiecham się lekko i pozwalam sobie na arogancką słabość. Najlepiej marzy się w samotności, cichą, gwieździstą nocą, gdy wyobraźnia nabiera odwagi, aby pozwolić nam poczuć się jedną z tych pięknych i wolnych gwiazd. Szukaliście kiedyś sensu w bezsensie? Miłości w nienawiści? Albo dobra we złu? Ja szukałam. Ciągle przekraczałam ludzkie granice, będąc ponad wszystkimi i wszystkim. Tak się czułam. Czułam się wielka nawet, gdy spadałam na dno. Mój charakter kocha porażki i rozczarowania. Ja sama je chyba kocham, bo tylko one sprowadzają mnie na litościwą drogę społeczeństwa."
|
|
 |
"przerwałem dziś swój sen i energicznie, nie panując nad ciałem wybiegłem na dwór. rzucając wzrok na niebo łowiłem beztrosko gwiazdki. za pierwszym razem udało mi sie znaleźć piękną i bardzo młodą dziewczynę. gdy ściągnąłem ją na ziemie mocno wgryzła swoje ciało w moje serce, namiętnie całowała mnie po szyji. usłyszałem z jej ruchu brwi że mnie kocha. już na zawsze zmieniła krajobraz mojego życia."-dla.niej
|
|
 |
"nie zaimponowała mnie jednym słowem które dało smak mojemu życiu, zrobiła na mnie wrażenie swoim jednym gestem który jasno mówił że to ja będę jej bogactwem."-dla.niej
|
|
 |
Boli - nie mogę tego ukrywać, niszczy - nie jestem w stanie tego powstrzymać, ale, wiesz, daje mi szczęście, nie mogę przestać. / nieracjonalnie
|
|
 |
Nie chcę Cię ranić, zbyt często to robiłem i wiem, że jestem w tym niezawodny, chcę się Tobą opiekować i sprawiać byś była szczęśliwa, byś zauważyła, że przy takim człowieku jakim jestem, również można zaznać odrobiny smaku życia, chcę byś widziała w moich oczach coś więcej niż kochającego do szaleństwa wariata, chcę byś wiedziała, że jestem Twoim przyjacielem, że możesz ze mną rozmawiać, wyjść na piwo, a kiedy jest Ci źle, zjem nawet z Tobą stertę czekolady jeśli będziesz chciała i będę klęczał nad Tobą z paczką chusteczek, jeśli w Twoich pięknych oczach zagnieżdżą się łzy. Chcę pokazać Ci swoje wnętrze, pokazać Ci to, czego nikt wcześniej we mnie nie widział, głównie dlatego, że ukrywałem to pod płaszczem zwykłości i prostoty. Chcę Ci to wszystko pokazać. Chcę po prostu dać Ci siebie, więc proszę nie odpychaj mnie, daj mi szansę spróbować być dla Ciebie kimś więcej, a obiecuję, że zrobię wszystko co w mojej mocy, by Cię nie zawieść nigdy więcej. Pozwól mi Cię po prostu kochać./mr.lon
|
|
 |
[cz.2] W zbyt dużej bluzie sprząta swój pokój, jakby szum odkurzacza miał odgonić jej myśli. Gdy odwracam ją w moją stronę widzę smutne oczy, które przed chwilą płakały. Dopiero teraz się poddaje. Nie udaje już silnej tylko wybucha płaczem jak małe dziecko. Miał rację, wcale sobie nie radzi, choć cholernie chce. // nic_nieznaczacy
|
|
 |
[cz.1] Mogąc tylko zrobić, wsiadłem do samochodu i pojechałem prosto do marketu. Kupiłem pudełko lodów, m&m'sy i czekoladę. Chcąc poprawić jej humor kupiłem także płytę jej ulubionego zespołu rockowego. Miałem nadzieję, że to chodź przez chwile sprawi, że na jej twarzy zagości uśmiech. Nie mogę nic więcej zrobić, czuję się bezsilny. Świat kręci się dookoła, a ja stoję w miejscu. Smutek bliskich mnie przytłacza. Boje się. Boję się, że sobie nie poradzą. Przecież tak bardzo się kochają. Przecież ich miłość jest wyjątkowa. To oni są dowodem prawdziwej i wiecznej miłości. Potem wpadam do niej, na jej widok znowu kraja mi się serce. Jest faktycznie silna, przynajmniej próbuje być, ale nie do końca jej to wychodzi.
|
|
 |
"Przestań się dziwić, że masz ciągle pod górkę, skoro się pchasz na samą górę..." - Zeus - Świt.
|
|
|
|