| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | muszę się ogarnąć. poukładać ten chwilowy burdel uczuć. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Wiem jak to jest gdy na niczym nie zależy, żyjesz bo żyjesz, tak naprawdę wciąż leżysz. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Zamiast długów w bankach zadłużyć się chcę u Ciebie na wieczną spłatę czułości. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Poczuć na szyi Twój delikatny oddech, rozkoszować się ciepłem dotyku Twego ciała, zachłannie pragnąć Twojej bliskości, być bezbronnym na czułość Twych subtelnych ust. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                                    |   | chodzę wyprostowana, z uśmiechem na twarzy. przeciwstawiam się problemom, staram się rozwiązywać tak, by nie wadziły w moim życiu. uśmiecham się do wspomnień, nareszcie. jednak bywają dni, gdy zwyczajnie się zginam. gdy nogi uginają się pod masą chwil z przeszłości, które właśnie przywędrowały do mojej głowy w formie wspomnianych wcześniej wspomnień. mam wtedy zwyczajnie dość - znikam. nie ma mnie wtedy dla nikogo. zamykam się w pokoju i się poddaję. najzwyczajniej w świecie pokonują mnie chwile słabości, które posiada chyba każdy z nas. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nazwałabym Cię chujem, ale Ty już nawet nie staniesz. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | i pomimo tego, że nie ma Cię obok zawsze jesteś w moim sercu. bo chociaż nie zdążyliśmy wziąć ślubu, przed samą sobą obiecałam Ci dozgonną wierność. zresztą, za każdym odpalanym zniczem czuję się jakbym zakładała Ci na palec obrączkę. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | przeszłość jest złośliwą suką, która uwielbia podstawiać nogi teraźniejszości. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | w dzisiejszych czasach to nie mężczyźni klękają przed kobietami tylko kobiety przed mężczyznami. ciekawe czy za niedługo zaczniecie  nam też nakazywać wyciągania pierścionka? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nie chcę kolejnej nocy siedzieć na dachu i gwiazdom nadawać Twoich imion, aż do zmierzchu. kiedy wszystkie znikną zupełnie jak Ty. ale nadal to robię, każdego beznamiętnego wieczoru bo lubię kiedy wracają. modlę się, abyś poszedł w ich ślady. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nieodwracalny to może być paraliż, ale nie utrata Ciebie, prawda? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | - byłaś błędem. - błąd co najwyżej popełniła Twoja matka, kiedy nie zdecydowała się na aborcję. |  |  |  |