 |
|
Powtarzam się, wiem, po raz tysiąc osiemdziesiąty czwarty proszę, WRÓĆ.
|
|
 |
|
Może i nazywasz mnie Twoją, może i tylko Ty masz prawo wkładać mi język do gardła, może i mnie pieprzysz, może i poświęcam Ci czas, może i sprawiam wrażenie, że mi na Tobie zależy, może i tak, może to dlatego, że miłość potrafię udawać jak nikt.
|
|
 |
|
Przez wagary, przez wracanie do domu nad ranem albo wręcz w południe dnia następnego, przez seks w pojebanych miejscach, przez nocne ucieczki przez okno kiedy cierpliwość starszych się wyczerpywała, przez alkohol, urwane filmy, przez niedojadanie, przez naiwność, przez tracenie ostatniej kasy na picie i palenie, przez zdrady, przez to kurwa, że teoretycznie można to tłumaczyć "korzystaniem z życia", przez to, nie mam już sumienia.
|
|
 |
|
Chodź się napić, no chodź, zapomnimy na chwile o całym tym syfie, chodź ze mną, tylko ze mną, posiedzimy sami, będziemy mieć wszystko w dupie, chodź proszę, bo ja już nie daje rady.
|
|
 |
|
Między nami nie ma miłości. Nie ma, nie ma, nie istnieje, nie było nigdy, nie przyszła,.
|
|
 |
|
Poczułam jak nogi się pode mną uginają,a dłonie wilgotnieją,słowa nagle cichną mi w gardle nie mogąc wydobyć się na zewnątrz.A wszystko to za sprawą jednej osoby.Osoby,która pojawiła sie znikąd,kompletnie niespodziewanie.Widział mnie.Przyglądał się tak jakby zobaczył mnie po raz pierwszy w życiu.Starałam się niedostrzec w tym spojrzeniu niczego nadzwyczajnego.Spuściłam głowę i przeszłam obojętnie próbując dokończyc rozmowę z koleżanką.Nie wiedziałam co mówię plotąc coś zupelnie bezsensu.Dostrzegłam ławkę na której czym prędzej usiadłam zakrywając twarz w dłoniach.Poczułam łzy,poczułam ból,żal i smutek.Pokochałam, tak bardzo pokochałam człowieka,który odszedł,który kochał mnie wtedy,gdy mi nie zależało,wtedy gdy ja szalałam,bawiłam się bez niego.Dzis to on nie kocha,dziś to on sie bawi i szaleję beze mnie.A ja,czekam,wciaż tęsknie marząc o chwili,w którj nasze dłonie się splotą,a usta połączą sie w całosć..Płaczę,choć wiem,że łzy na nic się nie zdadzą,nawet nie przyniosą ulgi..||pozorna
|
|
 |
|
Nie jestem jakąś tam jego kolejną, nie jestem materiałem jednorazowym, po kłótni ze mną nie powie "a chuj z nią", nie chodzi ze mną do łózka tylko po to,żeby coś poruchać, jestem kimś więcej,o wiele więcej, jestem jedna w każdym tego słowa znaczeniu, wiem,że On czuje do mnie dokładnie to samo co ja czuje do niego, mogą sądzić ze jestem zbyt młoda by zdawać sobie sprawę z tego jak nieprawdopodobne jest to co powiedziałam, mogą mówić ze nie damy rady, ale kurwa przecież My obydwoje wiemy, ze lepszych nigdy dla nas nie będzie.
|
|
 |
|
gdybym mogła przeniosłabym swoją miejscowość i położyła w jego mieście. sto sześćdziesiąt siedem kilometrów. dokładnie tyle brakuje mi do szczęścia. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
|
Nie mów, że zawsze mogę na Tobie polegać. Nie mów, że mogę powiedzieć Ci o wszystkim, wypłakać Ci się w rękaw, nie obiecuj, że zawsze jak będzie źle to pójdziesz ze mną na wódkę, że będziesz mnie wspierał, już nigdy nie mów, że mu najebiesz jeśli jeszcze raz mnie obrazi, nie obiecuj, że będziemy przyjaciółmi zawsze, do końca. Nie obiecuj, jestem zbyt łatwowierna by nie uwierzyć.
|
|
 |
|
Zapamiętaj. Nigdy, ale to NIGDY nie szukaj faceta wśród tych, którzy są Twoimi najlepszymi przyjaciółmi. Nigdy.
|
|
|
|