 |
|
Kiedy z Tobą rozmawiam czuje, że w moim brzuchu latają motyle
|
|
 |
|
Cudowne jest to uczucie gdy patrząc na Ciebie wiem, że mogę na Tobie polegać.
|
|
 |
|
jesteś już codziennością, moją rutyną i sposobem na życie.
|
|
 |
|
ten pan, o nienagannym uśmiechu i pięknych oczach, jest dla mnie bardzo ważny.
|
|
 |
|
I wiem, że przetrwam, bo wiem co to klęska, zemsta, smak zwycięstwa.
|
|
 |
|
Nie da się zapomnieć o kimś kto zwykłym dwukropkiem i gwiazdką potrafił wywołać uśmiech na twarzy nawet gdy łzy spływały po policzku.
|
|
 |
|
W imię przyjaźni wiele zrobiłaś, jak nikt inny Ty zawsze przy mnie byłaś kiedy płakałam, Ty płakałaś ze mną, to jest to za Tobą idę w ciemno.
|
|
 |
|
Przy Tobie czuję się jak mała dziewczynka, która tuli do serduszka swojego misia .
|
|
 |
|
Wiesz, że się nie uda, a mimo wszystko z dnia na dzień bardziej go kochasz.
|
|
 |
|
Jego zazdrość w oczach, kiedy mówię o innych.
|
|
 |
|
-Nie odchodź-prosiła łapiąc go za rękaw bluzy,lecz on nie miał zamiaru się zatrzymać-Dlaczego?!-krzyknęła-Przecież wiesz,że to stało sie tylko ten jeden jedyny raz!Nie chciałam!Musisz mi wybaczyć!-kontynuowała lecz on wyszedł trzaskając drzwiami.Została sama w pustym mieszkaniu.Osunęła się na ziemię nie powstrzymując już łez.Z cichego szlochu przerodził się płacz małego dziecka.Czuła zapadajacy się cały jej świat.Na własne życzenie zburzyła wszystkie fundamenty ich wspólnego życia.Wspólne plany, marzenia i wspólne życiowe cele.To był moment,krótka chwila,która zadecydowała o całym jej życiu.Oszukała,zdradziła,a potem błagała o wybaczenie.Nie wybaczył i nie wybaczy nigdy.Po woli podniosła się z ziemi i popełzała do okna.Z daleka dostrzegła Jego sylwetkę zdając sobie sprawę,że wraz z nim właśnie odeszło całe jej szczęście i całe jej zycie..|| pozorna
|
|
 |
|
cześć, nie mam na imię Julia, ale mam balkon. więc będziesz moim Romeem?
|
|
|
|