|
trafiło się ślepej kurze ziarno.
|
|
|
tak cholernie chciałam, żebyś widział jak śpiewam, jak wyglądam na scenie, żebyś zobaczył mój talent. to wszystko było, ale w Twoim wykonaniu. ja nie pokazałam swojego talentu i to nigdy nie nastąpi.
|
|
|
zasłonię oczy, zatkam oczy, nie będę widziała, ani słyszała jak odchodzisz
|
|
|
nie potrzebuję niczyjej pomocy. czasami poprostu lubię się posmucić, bo to takie fantastyczne uczucie kiedy coś zżera od środka i nie znam na to leku. tak, cuchnie sarkazmem
|
|
|
nie potrafiłam, nie chciałam wyobrażać sobie przyszłośći bez nas, chociaż wiedziałam, że właśnie się zaczynała.
|
|
|
czas zaczął płynąć nieubłaganie. chwila zastanowienia i zrozumiałam, że jedynie czego mi brakuje, to właśnie jego. czasu. czasu, który nie chciał się zatrzymać.
|
|
|
napisałam, że Cię kocham tylko dlatego, bo tak wypadało. w końcu nie pisaliśmy kilka dni.
|
|
|
nagle analizując wszystkie dotychczasowe wydarzenia, zrozumiałam jak bardzo mnie kochał i jak bardzo to ja byłam winna.
|
|
|
zaczynałam dostrzegać w nim wady i nie potrafiłam ich zaakceptować. a to chyba już nie jest miłość?
|
|
|
to dziwne, że patrząc na Ciebie nie czuję już tego ukłócia w sercu. nie interesuje mnie to, że patrzysz na inne. moja psychika nie odbiera już w nerwach Twoich zagrywek.
|
|
|
pochłonięty swoim sposobem bycia, zapominasz o moim istnieniu, słowa "na zawsze razem" trafiają do kosza, a w tej owy sposób pozbyłam się serca.
|
|
|
|