 |
I choćbym nie wiem jak była zła i nawet jeśli bym krzyczała że Cię nienawidzę,że masz się wynosić, nie możesz odejść rozumiesz ? Nie możesz.
|
|
 |
Jeśli siedzisz teraz podpierając brodę o rękę, niemo patrzysz w monitor, który wydaje się być na chwilę obecną najlepszym przyjacielem i co mniej więcej minutę siorpiesz z kubka wystygłe już kakao. - nie wmawiaj mi, że nie tęsknisz za nim, proszę.
|
|
 |
mogę szczerze mówić o miłości, choć tak wielu to krępuje
|
|
 |
I MÓWI, ŻE BY WPADŁA DO MNIE NA SEKS I BLANTA,
ALBO BLANTA I SEKS, ALBO NA BLANTA SEKS I BLANTA!
|
|
 |
Nie przepraszaj, wiedząc, że i tak ponownie mnie zranisz.
|
|
 |
|
- Zagramy w pomidora.?
- Ok.
- Co robisz. ?
- Pomidor.
- Jak ma na imię twój tata. ?
- Pomidor.
- Jakie warzywo Cię w nocy prześladuje. ?
- Pomidor.
- Kochasz mnie. ?
- Nawet nie wiesz jak bardzo ..
|
|
 |
Siedziała na parapecie z kieliszkiem czerwonego wina. Z nieba prószyły delikatne płatki śniegu, które już w całości pokrywały asfaltowe ulice. Kolorowe lampki, latarnie, to wszystko, co kiedyś wydawało się być tak piękne, w jednej chwili przestało mieć jakiekolwiek znaczenie. W telefonie dwie identyczne wiadomości z treścią ‘’przepraszam”. Jedna od przyjaciółki, druga od chłopaka, który już dawno przestał być zwykłym kolegą. Pojedyncze łzy, których tak bardzo pragnęła uniknąć, spływały po jej policzku. Szukała odpowiedzi na pytanie - co dalej, gdzieś pośród panującego mroku, lecz nikt nie był w stanie jej udzielić. Pozostało jej żyć z nadzieją, że może kiedyś się obudzi, a to wszystko okażę się być zwykłym koszmarem, który dobiegł końca.
|
|
 |
Są takie dni które zaczynają się dobrze, a potem bez powodu, nie wiadomo czemu, jedno słowo, które normalnie by cię nie obeszło, doprowadza cię do płaczu.
|
|
 |
Dlaczego nieznajomi mi ludzie widzą więcej o mnie niż ja sama ?
|
|
 |
Nie mam czasu na naukę, bo jestem zajęta czekaniem na weekend.
|
|
|
|