 |
kiedy nie wiesz co dziś robić, gnijesz w samotności
|
|
 |
miłość jest w nas, czy na zewnątrz gdzieś wciąż? ale skoro ktoś ją ma, to my tez możemy mieć ją i z całym szacunkiem, proszę Cię nie pierdol, że wielkie zmiany zaczynają się na zewnątrz... nas
|
|
 |
chciałbym wyciągnąć gnata i zastrzelić sentymenty, ale co jeśli czeka na nas lepszy świat po śmierci
|
|
 |
jestem Tobą, a Ty jesteś mną, też czujesz to? ile razy czułeś coś, a potem się zbierałeś jak złom?
|
|
 |
okazuję się co jest we mnie, czy widzę te obrazy i to coś za czym tęsknię? tworzę nowe plany by cię zwabić
|
|
 |
wpadnij do mnie, rozsiądź się wygodnie, weź 0,7 gorzkiej – bo wtedy mówić jest prościej, opowiem ci jak stracić wszystko co istotne, jak to co masz na dłoni, nagle poza horyzontem, jak spierdolić wszystko, lecz nie zawisnąć
|
|
 |
krzywdzisz mnie już mniej, nocą łatwiej mi to przyznać jest
|
|
 |
nic lepszego człowiek nie może zrobić człowiekowi, niż uwolnić go od bólu, i nic gorszego, niż mu ból zadać
|
|
 |
i może wszystko byłoby piękne, gdybym nie czuł, że byłem jej bliski
|
|
 |
"Największe skurwysyństwo, jakie można wyrządzić człowiekowi to pozwolić mu się zakochać i przyzwyczaić, a później zniknąć, pozostawić. Nie znam większego bólu."
|
|
|
|