 |
|
przytul mnie, bo się rozpadnę.
|
|
 |
|
przez przypadek zaczęliśmy, przez przypadek skończyliśmy.
|
|
 |
|
.` Na początku był ból. Ogromny, niewyobrażalny ból. Łzy, popękane serce i mnóstwo smutnych piosenek, królujących na mojej liście najczęściej odtwarzanych. Później złość. Złość na niego, na to jak się zachował i że wszystko zniszczył. Odizolowanie się od świata i wymazanie z pamięci wszystkiego co dotyczyło i przypominało jego. Teraz? Akceptacja. Poddanie się. I tylko walczę z szybkością bicia mojego serca, gdy staje się dostępny. I tylko walczę ze wspomnieniami, których jest za dużo.
|
|
 |
|
.` Czasem nie mówię nikomu jak naprawdę się czuję. Nie dlatego, że nie wiem. Nie dlatego, że boję się ich reakcji. Nie dlatego, że im nie ufam, ale dlatego, że nie znajdę odpowiednich słów, żeby mogli choć w małym stopniu mnie zrozumieć.
|
|
 |
|
.` Najbardziej bolą Twoje obietnice, które dały mi nadzieję najpiękniejszych chwil..
|
|
 |
|
bo w życiu bywa tak, że zawsze czegoś nam brakuje.
|
|
 |
|
ludzka psychika pomieści i przyjmie wszystko, ale nie wszystko wytrzyma.
|
|
 |
|
znaczysz dla mnie mniej więcej tyle co wszystko.
|
|
 |
|
niektórych ludzi nie da się zatrzymać. przychodzą tylko po to aby odejść.
|
|
 |
|
i w tej paranoi po prostu żyć, mimo wszystko.
|
|
 |
|
odejście to w pewnym sensie śmierć jakiejś cząstki, która jest w nas . // jedzieszdalej
|
|
|
|