 |
Mów mi Faust, wulgaryzmami operuję biegle, daję ci powód do spania przy zapalonym świetle.
|
|
 |
masz fajną różową bluzkę, pasuje ci do swetra, a obciągnięte chuje pewnie podliczasz w metrach.
|
|
 |
ja nie idę z prądem choć ludzie za tym idą, to szczerze pierdolę image a'la młodzieżowy idol
|
|
 |
bez pierdolenia bzdur, to co myślę mówię wprost
|
|
 |
co ci jest? - ty mi jesteś
|
|
 |
potrzebowałam mnóstwo czasu, by z czystym sumieniem powiedzieć: 'już nic dla mnie nie znaczysz' , jednak wystarczyła chwila, byś zburzył moją kilkunastomiesięczną pracę nad sobą. grincher
|
|
 |
|
nie patrz mi w oczy, bo zobaczysz w nich prawdę, prawda cię zaskoczy, bo na twarzy mam uśmiech.
|
|
 |
obiecaj mi, że pewnego dnia będziemy wracać do jednego domu, zasypiać i budzić się w jednym łóżku. jeść śniadanie w jednej kuchni, parzyć sobie nawzajem kawę po nieprzespanej nocy. dawać sobie całusa przed wyjściem. dzwonić do siebie tysiąc razy wtedy, gdy jesteśmy osobno, a potem znów wracać do siebie.
|
|
 |
|
znów dostaję przeszłością po ryju..
|
|
 |
omlette du fromage, i chuj
|
|
 |
Let it rain, let it rain. Open the floodgates of Heaven.. ♥ /Michael W.Smith
|
|
|
|