 |
|
nie wyobrażam sobie życia bez Niego. nie wiem czy umiałabym żyć, gdyby Jego nie było przy mnie. On daje mi wszystko to czego najbardziej potrzebuje. jest dla mnie kimś wyjątkowym. kimś, przy kim czuję się swobodnie i nie muszę nikogo udawać. kimś, kogo kocham nie za coś, lecz po prostu, ot tak. kocham Go i nie umiem tego wytłumaczyć dlaczego tak akurat jest. mój mężczyzna, mój jedyny, mój najlepszy przyjaciel, mój ukochany. mój najważniejszy..
|
|
 |
|
chcesz mnie oceniać? dobrze, nie ma problemu - mam tylko jeden warunek: najpierw usiądź ze mną, najlepiej przy wódce, i pogadaj. zapytaj - co przeżyłam, jakie miałam dzieciństwo, jaki jest mój poziom szczęścia, jak dużo jestem w stanie zrobić dla tych, których kocham,jaka jestem, i jak wiele ran mam na swoim ciele. przeanalizuj to, i wtedy powiedz mi to prosto w oczy - i gwarantuję, odechce Ci się jechania mnie od szmat, bo jeśli poznasz mnie choć odrobinkę, wiesz, że nie przejdę obojętnie wobec wjazdów na moją osobę. || kissmyshoes
|
|
 |
|
przepraszam, że nie jestem teraz z Tobą, że przy Tobie nie czuwam, nie trzymam za rękę i nie powtarzam, że kocham, przepraszam, że Cię nie przytulam, przepraszam że nie możesz wygodnie ułożyć swojej głowy na moich kolanach, tak bardzo przepraszam że nie możesz mnie pocałować, przepraszam, że to wszytko istnieje, przepraszam za odległość, za ból, za cierpienie, przepraszam za nieporozumienia, przecież mamy się sobą cieszyć, zostało nam mało czasu, przepraszam za kilka moich łez, przepraszam, że się pojawiłam, przepraszam że kocham, przepraszam że kocham, przepraszam, że kocham. ~ pf
|
|
 |
|
Czasem się zbłaźnię, lecz to wszystko dla ciebie
Mówię ci to, bo może tego nie wiesz
Przecież mi na tobie zależy
|
|
 |
|
Poważnie, nie miej mi za złe, że się czasem z tobą drażnię
|
|
 |
|
Biegniemy przez to życie, jak przez stary, zniszczony, ledwo co trzymający się nad przepaścią post. Mimo świadomości prawdopodobnego upadku nie oszczędzamy na szybkości, mimo, że może być pochopną decyzją, po prostu chcemy być dalej, minąć go. Tak się czuję. Jakby każde kolejne posunięcie zbliżało mnie do przyjęcia zaproszenia na upadek.
|
|
 |
|
Nie mówie Ci 'siema' dziś i nie ma nic i trzeba żyć i obiecuję sobie, że nie będę obiecywać nic. / Huczhucz
|
|
 |
|
Nie chcę łez na pożegnanie, nie chcę błagalnego 'zostań', nie chcę cichego 'przemyśl to', nie chcę smutku, nie chcę myśleć o tym w samolocie, nie chcę myśleć o tym jak bardzo tchórzę, jak źle robię, bo na pewno źle, oh jestem tego pewna, ale teraz nie widzę innego miejsca, nie potrafię tutaj ułożyć swoich spraw, nie umiem, po prostu. Potrzebuję chwilowego odpoczynku, nowego otocznia, nowych ludzi, znajomości, całkiem innego świata, słońca, plaży. Mam dość, mam dość, ale wciąż Cię kocham i to głównie przez to wyjeżdżam, przepraszam, bo obiecałam, że się odkocham. Skłamałam. / believe.me
|
|
 |
|
I te ciągłe pytania znajomych, czy jesteśmy razem, jak nam się układa. Nie, nie jesteśmy razem, ale jakie to ma teraz znaczenie? Oh, przecież wyjeżdżam, jeszcze kilka godzin i nie będzie mnie tutaj, nie będę go widywać, ani rozmawiać, nie będzie nic, żadnego czułego pocałunku czy nawet szybkiego sexu. Nie będzie nic, nic między nami, nieistotne czy coś czujemy, bo to uczucie i tak nie ma sensu. Pytasz skąd to wiem? Czuję to. Jestem pewna. Tak jak tego, że nigdy nie będę doktorką. Albo pielęgniarką. Nigdy nie będę, rozumiesz? Ty zaliczasz się do tej samej grupy - nigdy nie będziesz mój. Pytasz czy boli? W sumie już się przyzwyczaiłam, że zawsze to czego pragnę nie należy do mnie. / believe.me
|
|
 |
|
Każdy z nas cierpi z jakiegoś powodu. Każdy z nas wpierdolił się w znajomość, która na starcie była skreślona./esperer
|
|
|
|