 |
Czasem kogoś potrzebujesz, czasem nawet wiesz kogo konkretnie, czasem przypominasz sobie, że nie masz prawa potrzebować tej osoby.
|
|
 |
Kiedyś byłam kimś, dzisiaj jestem nikim. Miałam przyjaciół, teraz jestem sama. Próbowałam dowiedzieć się kim naprawdę jestem, a mam coraz więcej pytań. Szukałam samej siebie, a pogubiłam się jeszcze bardziej. Nie doceniałam tego co miałam, dopóki tego nie straciłam. Po drodze mijałam ludzi, którzy jeszcze niedawno byli dla mnie wszystkim, a nie potrafili mnie zatrzymać, pozwolili mi odejść.
|
|
 |
Śpiewam sobie sto lat przy piwie i czekoladzie, stawiając kolejny krzyżyk, paląc ostatniego szluga, ambitnie./incalculable/
|
|
 |
"Czeka wciąż na palec Boga, a dostaje fuck losu."
|
|
 |
Już się nie znamy i nie istnieję w Jego życiu. Ej, brat, tak, byłeś dla mnie jak brat./incalculable/
|
|
 |
Słowa nie są w stanie nic zmienić. Słowa nie są ważne. Są zbędne.
|
|
 |
"Kocha, lubi? Przecież wiesz, że nie."~Szops
|
|
 |
But my dreams they aren't as empty. As my conscience seems to be. I have hours, only lonely.
|
|
 |
Jeżeli niszczę siebie świadomie, to nikt na siłę nie jest w stanie mi pomóc. Tak, wiele zależy ode mnie. Sama siebie mogę zniszczyć. Czy to nie jest wspaniałe? Mój świat jest taki, jaki sobie stworzyłam. Często działam destrukcyjnie i przeżywam coraz silniejsze wstrząsy po kolejnym upadku. Wtedy moje ciało bywa dostosowane do rzeczywistości, przestrzega pewnych form współżycia z ludźmi. Żyje życiem biologicznym. W ciele tym powoli zaczynam dojrzewać JA. Dojrzewam w wielkim cierpieniu poszukiwania nowego, może sensu, może uczuć? To narasta, dochodzi do punktu kulminacyjnego i... widzę wokół siebie wielką pustkę. Tę pustkę czasami wypełnia ból. Tak nie można żyć. Ale czy potrafię inaczej, czy umiem zmienić swoje życie? Chciałabym tego sama dokonać. Nie chcę być znowu ciekawym przypadkiem, beznadziejnym przypadkiem rokującym poprawę, przypadkiem w ogóle. Nie chcę być czubkiem, psychotropkiem, stukniętą wariatką. I nie chcę być normalną w waszym nienormalnym świecie. Więc mam odejść? Nie, jeszcze nie teraz.
|
|
 |
Uśmiecham się. Niech wiedzą, że jestem silniejsza niż wczoraj.
|
|
 |
Gasną światła, leżąc w łóżku wkładam słuchawki do uszu, po policzku zaczynają cieknąć łzy, wracają wspomnienia i dzielna dziewczyna zamienia się w pył. Znajome?
|
|
 |
dzisiaj patrząc na pierwszoklasistów zastanawiałam się czy właściwie wiedzą co to znaczy kochać. w autobusie trwa gwar. ciągle piszczą i wygłupiają się. wydają się być jak dzieci. ich podryw to dalej przezwiska i ciąganie za włosy. zastanowił mnie fakt czy na prawdę kiedyś kochali. czy wiedzą jak to jest trzymać dłoń kogoś bliskiego i czuć że ma się obok siebie cały świat. czuć się szczęśliwym, tak na prawdę, prawdziwie. ciekawe czy wiedzą jak to jest tęsknić za kimś, poczuli smak bólu, cierpienia własnie przez miłość. nie wiem czy kiedykolwiek doznali miłości. oczywiście są te i ci, którzy są tak zwaną elita. popularni między innego z tego, że byli z połową szkoły. ale co to może być za miłość, kiedy po dwóch dniach zapomina się o o osobie z która się było i jest się z kimś innym? przecież z miłości nie da się wyleczyć. jak kogoś kochamy to nie zapomnimy o niej, nie przestaniemy czuć do niej tego co czuliśmy kiedyś. to może osłabnąć, ale nigdy nie wygaśnie. nigdy./ messi-jka
|
|
|
|