|
Niejednego wkurwia to, że ktoś jest uśmiechnięty.
|
|
|
Ważne są fajne wspomnienia, a nie rozsądne decyzje.
|
|
|
Ledwo powstrzymuję się żeby Cię nie dotknąć. Jesteś jak magnez a moje ciało jak z metalu lgnie do Ciebie. Wiedz , że ranisz mnie mówiąc że mi nie ufasz .
|
|
|
To , że jestem najstarsza w szkole nie czyni mnie wcale lepszą od innych. Nie będę mierzyć badawczym wzrokiem "kociaków" , ani podśmiechiwać się pod nosem jakie to ta młoda ma spodnie. Nie jestem z tych co kiedy ja wchodziłam do gimnazjum warczały na mnie i groziły sapiąc jakieś bzdury. Trzymam tak zwany poziom kultury i szacunku dla drugiego człowieka.
|
|
|
Przysunęła się do jego twarzy i pochyliła nad nim całując delikatnie. Nie ruszał się. Denerwował ją nie drgając nawet ustami. Całowała kąciki jego warg , policzki i oblizywała koniuszkiem języka jego usta. W końcu przycisnął ją do siebie i nie dając złapać oddechu całował , jakby w transie nie mógł się opanować. | http://nofoound.blogspot.com/
|
|
|
Mówi się " rzecz gustu" , a to Ty właśnie jesteś moim gustem .
|
|
|
Możesz pomyśleć , że jestem wariatką lub , ale podnieca mnie sam fakt , że na mnie patrzysz. Czuję ucisk w żołądku nawet kiedy o Tobie pomyślę , a gdy moje nozdrza drażni Twój uwodzicielski zapach mam wrażenie, że grunt usuwa mi się spod nóg. Jesteś moim szarmanckim ideałem , ucieleśnieniem moich najskrytszych myśli. Więc sam pomyśl, co byś zrobił gdybyś miał coś takiego stracić.
|
|
|
Mnie to brzydzi wszystko gdy w chuja tnie osoba z którą byłeś blisko.
eeiiuzalezniasz
|
|
|
Zniecierpliwiona czekałam pocierając dłonie. Cholernie bałam się tej rozmowy, choć starałam się wyluzować.Usłyszałam czyjeś kroki i serce na moment mi stanęło. Chciałam odwlec ten moment jak najdalej ale to w końcu musiało się stać. - Cześć. - powiedział witając się ze mną delikatnym pocałunkiem. Wiedziałam , że to już nasze ostatnie zbliżenie. W oczach stanęły mi łzy. - Nie grajmy. Powiedz mi wszystko od razu. - oznajmiłam. Wziął głęboki oddech. - Wiem że dużo obiecywałem...- machnęłam ręką żeby ominął ten łzawy moment.- Nie kocham Cię. - powiedział wreszcie a mi owoc stanął w gardle. Chciałam być silna , ale on nie raz widział jak płakałam. Mówił że tego nie lubi , że tego nie chce.- Nigdy bym nie pomyślała że to tak się skończy.- wyszeptałam a on przytulił mnie mocno dając szansę zaciągnięcia się jego zapachem. Nie cierpię rozstań.
|
|
|
Delaikatnym ruchem objął moje ramiona ,a ja widziałam jak cały się trzęsie. Było mi tak błogo kiedy obdarował mnie skrawkiem swojego ciepła. Przesunął dłonią po moim udzie szukając opartej o nie dłoni. Spletliśmy nasze palce i przeszył mnie przyjemny dreszcz , któego dawno nie czułam. Sytuacja przypominała mi wcześniejsze lata kiedy chłopcy byli nieśmiali wobec dziewczyn a przy wszystkich ciągneli je za warkoczyki i rzucali papierkami. Chciało mi się śmiać. Zerknęłam na niego kątem oka i widziałam jak oblewa się rumieńcem, ale jednak się uśmiechał. Czułam się jakbym go uczuła wszystkiego , miłości , pocałunków. To dość dziwne kiedy już mogę powiedzieć że wiem co i jak a on jak mały chłopczyk czekał na rady.
|
|
|
MiłÝość można porównać do baniek mydlanych. Niektóre są ogromne , zachwycamy się nimi i chcemy im sie przyglądać jak najdłużej będąc dumnymi z takiego dzieła. Inne są malutkie , cieszą nas ale nie zadowalają jak te większe. Niektóre nawet nie mają szansy zaistnieć i z podmuchem powietrza już pękają. Niektóre wznoszą się do góry i trwają dłużej inne dość szybko rozbijają się o drzewo , ziemię , cokolwiek. Najgorsza prawda jest taka że każda z tych baniek w końcu pęka .
|
|
|
czy doczekamy dnia kiedy nie będzie 'podziału' na biednych i bogatych , na pięknych i brzydkich , utalentowanych i beztalencia ? Czy dojdzie do dnia kiedy te granice się zatrą i wszyscy będą mieli równe prawa pod każdym względem ?
|
|
|
|