 |
Słyszałam go dziś w nocy. Jego słowa obijały się o ściany mojego serca. Słyszałam jak prosił mnie po raz kolejny, bym wróciła. Płakałam. Tak bardzo chciałam znów zobaczyć jego twarz. Nie umiałam sobie jej przypomnieć. Raz widziałam tylko błyszczące szczęściem oczy. Potem tylko rozbawiony uśmiech. Za chwilę policzki, lekki zarost, którym tak bardzo lubił mnie drażnić łaskocząc. Zapomniałam całokształt jego sylwetki. Czułam tylko ramiona, do których tak dobrze pasowałam. Przecież tak bardzo chciałabym wrócić i zostać z nim już na zawsze. Nie mogłam. Mój powrót wiązałby się z łamaniem jego serca na nowo. /dontforgot
|
|
 |
Wiem, że jest dla mnie kimś ważnym, czuję to za każdym razem kiedy wtulam się w jego ramiona. / Nataalii
|
|
 |
Drżę ze strachu, bezradności ponieważ moje krzyki i łzy nic nie dają. Boję się, tak bardzo się boję, proszę uwolnij mnie. / Nataalii
|
|
 |
''Żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy do niej strzelać z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć. Potrafi znaleźć sobie drogę do wolności i zaskoczyć nas, pojawiając się, kiedy jesteśmy już cholernie pewni, że umarła, albo, że przynajmniej leży bezpiecznie schowana pod stertami innych spraw''
|
|
 |
Obiecaj mi, że kiedy mnie już nie będzie, Ty będziesz dalej żył i śmiał się, Skończysz szkołę dojdziesz do czegoś w swoim życiu, założysz rodzinę i będziesz dla niej dobry. Proszę. / Nataalii
|
|
 |
Wiara w lepsze jutro? Skarbie, to nie działa. Uwierz mi próbowałam. / Nataalii
|
|
 |
Jeżeli w najbliższym czasie coś się nie zmieni, trafię do psychiatryka to więcej niż pewne. / Nataalii
|
|
 |
Umieram na Twoich oczach, przepraszam. / Nataalii
|
|
 |
Tracę siły, dławię się łzami, nie chcę żyć. / Nataalii
|
|
 |
Nienawidzę tego życia. / Nataalii
|
|
|
|