 |
Miłość nie polega na wzajemnym wpatrywaniu się w siebie, ale na wspólnym patrzeniu w tym samym kierunku.
|
|
 |
To proste: zniknij raz na zawsze, albo raz na zawsze zostań.
|
|
 |
Patrze w twoje oczy, przyciągam cię do siebie i przytulam, powoli całując. A ty pytasz się co chce w zamian, odpowiadam "nic, przecież cię kocham".
|
|
 |
Zamknięcie starego rozdziału w życiu pozwala na rozpoczęcie nowego, lepszego. Możemy napisać w nim co tylko chcemy i zrobić tak żeby ten rozdział był najlepszym w naszym życiu.
|
|
 |
Stanę się alkoholiczką, nałogową palaczką, ćpunką. Prąd będzie moją codzienną rozrywką. Będę się samookaleczać, ciąć i kłuć. Wszystko to zrobię specjalnie, żeby zabić to nędzne ciało, którego nie chcesz. Wraz z ciałem umrze też serce, które tak bardzo Cię kocha. Żadna strata, prawda?
|
|
 |
Już teraz dobrze wiem, że wieczorem będziesz, bliżej niż na końcach moich rzęs.
|
|
 |
Facet to ma być połączenie romantyka i skurwiela, a nie jakaś tępa pizda.
|
|
 |
Chciałabym faceta, który kochałby moje kręcone włosy i nie kazałby mi ich codziennie prostować. Chciałabym faceta, który całowałby moje dłonie po zakończonym tańcu. Chciałabym faceta, który lubiłby ze mną słuchać soundtracków z filmów. Chciałabym faceta, który widząc moje śliczne przyjaciółki nadal twierdziłby, że to ja jestem z nich najpiękniejsza. Chciałabym faceta, który widząc mnie pijaną zaniósłby mnie na rękach do domu, zamiast robić mi awantury o to jak mogłam się tak spić.
|
|
 |
Uwielbiam facetów, którzy mają twardy, męski głos, pociągające perfumy i szacunek do swojej matki, tak mocny, że za nic w świecie nie pozwoliliby jej skrzywdzić.
|
|
 |
Tu Ciebie nie ma, to tylko wyobraźnia.
|
|
 |
Niepewność uczuć. Coś najgorszego. Jesteś z kimś i zastanawiasz się co do niego czujesz. Czy to miłość, czy tylko uzależnienie. Serce i rozum kłócą się między sobą, już nawet nie podpowiadają.
|
|
 |
Nie umiem poradzić sobie z otaczającym mnie światem i wtedy zawszę robię pranie. Nie zważając na sąsiadów, czy zegar wskazujący godzinę grubo po północy. Gdy przestanę zakładam na nogi moje ulubione różowe skarpety.. tak, żeby poprawić sobie humor. kładę się na łóżku z nogami na ścianie i śmieje się do nich najgłośniej jak to tylko możliwe.. po to aby zagłuszyć smutek. Potem zaczynam ryczeć bo dociera do mnie że ten pojebany świat robi ze mną co chce. Mimo to, że mam na sobie moje wywołujące uśmiech polarowe skarpetki. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
|