![... Miała spojrzenie kogoś kto miał jakąś wiarę nieważne w co lecz stracił ją w ułamku sekundy. Tak mi się wtedy wydawało. Później okazało się że nawet ja umiem dopowiedzieć sobie fantazję do czegoś co po prostu leży przede mną na stole wyraźne widoczne w wysokiej rozdzielczości i po prostu jest jakie jest nic więcej nic mniej. ... Musimy się kiedyś spotkać porozmawiać mówi po dłuższej chwili gdy ja sprawdzam telefon. Właśnie się spotkaliśmy i rozmawiamy mówię. Słuchaj to jak wyszło... Pochyla głowę aby nie patrzeć mi w oczy. Jak wyszło tak wyszło mówię. Teraz to nie ma żadnego znaczenia. Dla mnie ma mówi. Dla mnie nie kłamię. ...](http://files.moblo.pl/0/7/48/av65_74888_13907046_1751001445173440_125277087888749164_n.jpg) |
(...) Miała spojrzenie kogoś, kto miał jakąś wiarę, nieważne w co, lecz stracił ją w ułamku sekundy. Tak mi się wtedy wydawało. Później okazało się, że nawet ja umiem dopowiedzieć sobie fantazję do czegoś, co po prostu leży przede mną na stole, wyraźne, widoczne w wysokiej rozdzielczości i po prostu jest, jakie jest, nic więcej, nic mniej. (...)
- Musimy się kiedyś spotkać, porozmawiać - mówi po dłuższej chwili, gdy ja sprawdzam telefon.
- Właśnie się spotkaliśmy i rozmawiamy - mówię.
- Słuchaj, to jak wyszło... - Pochyla głowę, aby nie patrzeć mi w oczy.
- Jak wyszło, tak wyszło - mówię. - Teraz to nie ma żadnego znaczenia.
- Dla mnie ma - mówi.
- Dla mnie nie - kłamię. (...)
|
|
![... Kłamię bo nadepnęła mi na twarz bo złamała mi nos. Kłamię bo coś we mnie było coś o czym nie wiedziałem a ona mi to zabrała. ... Może za często do niej dzwoniłem. Może powiedziałem jej za wiele o sobie. Może popełniłem ten błąd koszmarny błąd przytulania się do niej w środku nocy i słuchania jak oddycha. Może pozwoliłem sobie za bardzo przy niej odpoczywać. Może po raz pierwszy w życiu od czegokolwiek się uzależniłem. ... Spotkajmy się jakoś tak żeby nie być wiesz przestraszonymi zaskoczonymi mówi po chwili podnosząc wzrok. Może. Kiedyś. mówię wsadzając sobie w końcu do ust trochę sałatki i dodając z pełnymi ustami: Po prostu zadzwoń. Na który telefon? próbuje żartować. Wiesz na który odpowiadam. ...](http://files.moblo.pl/0/7/48/av65_74888_13907046_1751001445173440_125277087888749164_n.jpg) |
(...) Kłamię, bo nadepnęła mi na twarz, bo złamała mi nos. Kłamię, bo coś we mnie było, coś, o czym nie wiedziałem, a ona mi to zabrała. (...) Może za często do niej dzwoniłem. Może powiedziałem jej za wiele o sobie. Może popełniłem ten błąd, koszmarny błąd, przytulania się do niej w środku nocy i słuchania jak oddycha. Może pozwoliłem sobie za bardzo przy niej odpoczywać. Może po raz pierwszy w życiu od czegokolwiek się uzależniłem. (...)
- Spotkajmy się jakoś tak, żeby nie być, wiesz, przestraszonymi, zaskoczonymi - mówi po chwili, podnosząc wzrok.
- Może. Kiedyś. - mówię, wsadzając sobie w końcu do ust trochę sałatki i dodając z pełnymi ustami: - Po prostu zadzwoń.
- Na który telefon? - próbuje żartować.
- Wiesz, na który - odpowiadam. (...)
|
|
![... Parę dni później w końcu skasowałem jej numer. Ludzie sypiają ze sobą nic ekscytującego. Zdjąć przed kimś ubrania i położyć się na kimś pod kimś lub obok kogoś to żaden wyczyn żadna przygoda. Przygoda następuje później jeśli zdejmiesz przed kimś skórę i mięśnie i ktoś zobaczy twój słaby punkt żarzącą się w środku małą lampkę latareczkę na wysokości splotu słonecznego kryptonit weźmie go w palce ostrożnie jak perłę i zrobi z nim coś głupiego włoży do ust połknie podrzuci zgubi. Potem znacznie później zostaniesz sam z dziurą jak po kuli i możesz wlać w tę dziurę mnóstwo cudzych ciał substancji i głosów ale nie wypełnisz nie zamkniesz nie zabetonujesz nie ma chuja. Każdy ma tę małą lampkę ten kryptonit. Ja też. Nigdy nie powinienem go nikomu pokazywać .](http://files.moblo.pl/0/7/48/av65_74888_13907046_1751001445173440_125277087888749164_n.jpg) |
(...)
Parę dni później w końcu skasowałem jej numer.
Ludzie sypiają ze sobą, nic ekscytującego. Zdjąć przed kimś ubrania i położyć się na kimś, pod kimś lub obok kogoś to żaden wyczyn, żadna przygoda. Przygoda następuje później, jeśli zdejmiesz przed kimś skórę i mięśnie i ktoś zobaczy twój słaby punkt, żarzącą się w środku małą lampkę, latareczkę na wysokości splotu słonecznego, kryptonit, weźmie go w palce ostrożnie jak perłę i zrobi z nim coś głupiego, włoży do ust, połknie, podrzuci, zgubi. Potem, znacznie później, zostaniesz sam z dziurą jak po kuli, i możesz wlać w tę dziurę mnóstwo cudzych ciał, substancji i głosów, ale nie wypełnisz, nie zamkniesz, nie zabetonujesz, nie ma chuja.
Każdy ma tę małą lampkę, ten kryptonit. Ja też. Nigdy nie powinienem go nikomu pokazywać".
|
|
![Nigdy się nie dowiesz co kryło się na drodze którą nie poszedłeś.](http://files.moblo.pl/0/7/48/av65_74888_13907046_1751001445173440_125277087888749164_n.jpg) |
"Nigdy się nie dowiesz, co kryło się na drodze, którą nie poszedłeś."
|
|
![Zazwyczaj można coś powiedzieć o człowieku widząc co czyta.](http://files.moblo.pl/0/7/48/av65_74888_13907046_1751001445173440_125277087888749164_n.jpg) |
"Zazwyczaj można coś powiedzieć o człowieku, widząc, co czyta."
|
|
![Boli mnie boli mnie jak cholera płakać mi się chce. Boli mnie brak ciebie. Nie sądziłam że aż tak. Że aż tak bardzo i bez wyjścia.](http://files.moblo.pl/0/7/48/av65_74888_13907046_1751001445173440_125277087888749164_n.jpg) |
"Boli mnie, boli mnie jak cholera, płakać mi się chce. Boli mnie brak ciebie. Nie sądziłam, że aż tak. Że aż tak bardzo i bez wyjścia."
|
|
![Zdałem sobie sprawę po raz pierwszy z taką jasnością jasnością styczniowego powietrza że to co zostaje to nie wyjątkowe chwile nie wydarzenia lecz właśnie to nicniedzianie się. Czas pozbawiony pretensji by być wyjątkowym. Wspomnienia popołudni w których nic się nie zdarzyło. Nic poza życiem w całej jego pełni. Delikatny zapach dymu drzewnego krople uczucie samotności cisza skrzypienie śniegu pod nogami lekka trwoga zmierzchu powolnego i niezmiennego. Już wiem. Nie chcę przeżyć żadnego z tak zwanych wydarzeń ze swojego własnego życia ... . Zamienię je wszystkie razem ze stertą zdjęć wokół nich na tamto popołudnie gdy siedzę na ciepłych schodach przed domem dopiero co przebudzony z popołudniowego snu słucham bzyczenia much ... . Nic jeszcze nie jest ostateczne nic jeszcze mi się nie przydarzyło. Cały czas świata jest przede mną .](http://files.moblo.pl/0/7/48/av65_74888_13907046_1751001445173440_125277087888749164_n.jpg) |
"Zdałem sobie sprawę, po raz pierwszy z taką jasnością (jasnością styczniowego powietrza), że to, co zostaje, to nie wyjątkowe chwile, nie wydarzenia, lecz właśnie to nicniedzianie się. Czas pozbawiony pretensji, by być wyjątkowym. Wspomnienia popołudni, w których nic się nie zdarzyło. Nic, poza życiem, w całej jego pełni. Delikatny zapach dymu drzewnego, krople, uczucie samotności, cisza, skrzypienie śniegu pod nogami, lekka trwoga zmierzchu, powolnego i niezmiennego.
Już wiem. Nie chcę przeżyć żadnego z tak zwanych wydarzeń ze swojego własnego życia (...). Zamienię je wszystkie, razem ze stertą zdjęć wokół nich, na tamto popołudnie, gdy siedzę na ciepłych schodach przed domem, dopiero co przebudzony z popołudniowego snu, słucham bzyczenia much (...). Nic jeszcze nie jest ostateczne, nic jeszcze mi się nie przydarzyło. Cały czas świata jest przede mną".
|
|
![Nie ma takiej chwili aby wszystko było dobrze spokojnie aby o niczym nie trzeba było myśleć. Aby można było odetchnąć tym powietrzem co pachnie jak miód – i być szczęśliwym. ... Idę na daleki spacer .](http://files.moblo.pl/0/7/48/av65_74888_13907046_1751001445173440_125277087888749164_n.jpg) |
"Nie ma takiej chwili, aby wszystko było dobrze, spokojnie, aby o niczym nie trzeba było myśleć. Aby można było odetchnąć tym powietrzem, co pachnie jak miód – i być szczęśliwym. (...) Idę na daleki spacer".
|
|
![Nie można ... porzucić człowieka na pięć lat i spodziewać się że po powrocie odnajdzie się go w tym samym miejscu .](http://files.moblo.pl/0/7/48/av65_74888_13907046_1751001445173440_125277087888749164_n.jpg) |
"Nie można [...] porzucić człowieka na pięć lat i spodziewać się, że po powrocie odnajdzie się go w tym samym miejscu".
|
|
![Dorośli ludzie którzy nie potrafią się rozejść to jeden ze smutniejszych obrazków tego czasu.](http://files.moblo.pl/0/7/48/av65_74888_13907046_1751001445173440_125277087888749164_n.jpg) |
"Dorośli ludzie, którzy nie potrafią się rozejść, to jeden ze smutniejszych obrazków tego czasu."
|
|
![Jest później niż Ci się wydaje.](http://files.moblo.pl/0/7/48/av65_74888_13907046_1751001445173440_125277087888749164_n.jpg) |
Jest później niż Ci się wydaje.
|
|
![Skrzywdził cię ktoś kiedyś? Tak. Bardzo? Bardzo a ciebie? Mnie też. Nie wyglądasz… Bo wybrałam. Mój żal karał MNIE nie kogoś. Moje obwinianie spalało moją radość z życia. Moja racja odbierała mi możliwość spełniania marzeń bo patrzyłam cały czas za siebie. Zgorzkniała. Smutna. Zła. Zrozumiałam że przebaczenie to wyraz miłości nie do kogoś. Tylko do siebie. Przebaczenie to nie jest przyznanie komuś racji. Albo zatwierdzenie że miał prawo zrobić co zrobił. To zbudowanie swojej siły NA FUNDAMENTACH PRZESZŁOŚCI. To jest najwyższy wyraz szacunku i miłości do SIEBIE. Szanuję siebie i swoje życie. więc wybieram przebaczenie. Wybieram WOLNOŚĆ.](http://files.moblo.pl/0/7/48/av65_74888_13907046_1751001445173440_125277087888749164_n.jpg) |
- Skrzywdził cię ktoś kiedyś? - Tak. - Bardzo? - Bardzo, a ciebie? - Mnie też. Nie wyglądasz… -Bo wybrałam.
Mój żal karał MNIE, nie kogoś.
Moje obwinianie spalało moją radość z życia.
Moja racja odbierała mi możliwość spełniania marzeń, bo patrzyłam cały czas za siebie.
Zgorzkniała. Smutna. Zła.
Zrozumiałam, że przebaczenie to wyraz miłości nie do kogoś.
Tylko do siebie.
Przebaczenie to nie jest przyznanie komuś racji. Albo zatwierdzenie, że miał prawo zrobić, co zrobił.
To zbudowanie swojej siły NA FUNDAMENTACH PRZESZŁOŚCI.
To jest najwyższy wyraz szacunku i miłości do SIEBIE.
Szanuję siebie i swoje życie. więc wybieram przebaczenie.
Wybieram WOLNOŚĆ.
|
|
|
|