abstrahując od altruistycznych zagadnień metafizycznego pietyzmu adekwatnie jestem gotowa pokusić się z stwierdzaniem że percepcja mojej mentalności nie obliguje mnie do dalszej konwersacji z Tobą gdyż nie stoisz nawet w brodziku moich potrzeb intelektualnych co nie koliduje z moją wysublimowaną wiedzą na ów temat który nie wątpliwie mam w tej kwestii. net/ karxi
i nawet nie wiem co mam robić, krzątam się tam i z powrotem nie mogą się na niczym skoncentrować...
ciągle siedzisz w mojej głowie i nie możesz z niej wyjść to dobrze tylko muszę się troszkę pouczyć wiesz ;> ? / karxi