 |
|
` Skarbie razem wyglądamy wspaniale.
|
|
|
|
W moim innym świecie jest inna prawda
Tu ciebie nie ma, to tylko wyobraŹnia
I może dobrze, że los nie postawił na nas
|
|
|
|
Może możemy być szczęśliwi gdziekolwiek
Móc zawsze i wszędzie, móc polegać na sobie
|
|
|
|
To jest wokół mnie, to osiedle moje
znam to dobrze już, tego się nie boję
Możesz tutaj przyjść lecz nie podnoś głosu
zamiast prężyć się lepiej się dostosuj
|
|
|
|
Daj mi bletke, daj mi staf, daj mi bit, a dam Ci rap.
|
|
|
|
eR , jak rewolucja w mózgach i na ustach,
A , jak abolicja od tych pojebanych ustaw,
Pe , Pe jak pierdol się skurwielu,
wiedz że jest nas tu paru ale będzie nas wielu
|
|
|
|
Życie to nie biling, doceń ulotność chwili
Ile takich chwil żeśmy razem przeżyli?
Ile promili? Ile tequili żeśmy wyhylylili?
I Ilu szczyli którzy myślą że się wycwanili?
|
|
|
|
Dobra dla ziomali rada, weź nie udawaj
Wstawaj po upadku, przodków miej za świadków
Słabych lepiej traktuj, nie zazdrość w żadnym wypadku
|
|
|
|
Rym na blokach trzymam, rymy tnę,
tak jak rohatyna, słów gorąca linia.
|
|
|
|
Ty rozpal swe bongo i jaraj się tym
do tego seta i bujaj się tym
twojego mózgu dziś łamiemy szyfr
Hipnoza bitem od rasowych pyr
|
|
|
|
Dziedziczna misja, demoniczna precyzja.
Ciska batyska, nowa idiotyczna decyzja.
|
|
|
|
Przyjdzie niespodzianka ta
Pójdzie do tatusia i powie:
Tato gwałt
Tato patrz ja mam dopiero szesnaście lat
Patrz jak cierpi twój mały skarb
|
|
|
|
Dodaj komentarz
