 |
|
` Żyć w tak młodym wieku jest tak samo jak umierać
Sam nie wiem co wybrać może jeszcze poczekać
|
|
 |
|
` Ryja wydzieram aż po zapalenie krtani
Potrafię ranić i sprawić, że się spalisz
|
|
 |
|
` Wszystko mnie obciąża nie daje zapomnieć
Nie pomaga tu alkohol nie umie wymazać wspomnień
|
|
 |
|
` proszę pozwól mi żyć ja chcę żyć chcę doczekać
wódko pozwól mi żyć to ode mnie ten przekaz
|
|
 |
|
` Wracaj pod trzepak, tam na ciebie nikt nie czeka
Prócz nieudacznika, zabij w sobie człowieka
|
|
 |
|
` Niech wszyscy to rozkminią, za ten rap wciąż nas winią
Koniak nie tanie wino, tak to idzie, to ulice
|
|
 |
|
` Dzis chce sie uratowac, mam ten sposob niezawodny,
Złoty srodek cudowny, styl zycia gnoja godny
|
|
 |
|
` Wasze życie niepodobne do mojego
Ja opowiem wam o swoim nie pytajcie dlaczego
|
|
 |
|
` Wszyscy nas slyszycie i znow z rapem na szczycie
|
|
 |
|
` Ten pot, te łzy, ta krew, ta jedna miłość
|
|
 |
|
` Dzis wyjdziesz ze mna, bo dzis mi wszytsko jedno
Wiem to napewno, ta noc-od zycia wpierdol
|
|
 |
|
` Nie lubisz mnie, zdychaj, z tej impry się zawiń
Lub naładuj karabin jeśli koniecznie chcesz mnie zabić
|
|
|
|