 |
|
Wyjdź, nie wracaj, to koniec, nie przepraszaj. Obojętność me serce wieczorami ochładza.
|
|
 |
Sam nie wiem, czy jestem na tyle silny, żeby za
wszystkie swoje błędy czuć się winny.
|
|
 |
Tak mało przyjaciół, teraz dopiero widzę, a gdy
kochasz prawdziwie to lepiej kochać ciszej albo w
ogóle milczeć, tego uczy życie.
|
|
 |
Nie do ukrycia, że najbardziej się wozi i
najgłośniej grozi ten, kto najmniej może
zaszkodzić.
|
|
 |
“Wspominam ten moment,
Nasze spotkanie pierwsze
Już wtedy obiecałem sobie,
że tego nie spieprzę
I może to bardzo głupie albo chociaż trochę śmieszne
Ale dalej chyba łudzę się że coś z tego będzie... ”
|
|
 |
Boję się Twojej nieobecności.
|
|
 |
niektórym poświęciłam swój czas i siebie
niepotrzebnie.
|
|
 |
nigdy więcej nie dać się już poniżać i nie poniżać,
nigdy nie obarczać winą i nie czuć się winnym,
nikogo już tak nie kochać, żeby jego strata
bolała
|
|
 |
W tej chwili nie wierzę absolutnie w nic i
nie mam żadnej nadziei.
|
|
 |
Miałem ochotę przestać istnieć. Nie, nie popełnić
samobójstwo, nie umrzeć ale przestać istnieć.
Zamienić się w nic.
|
|
 |
Bywa, że troska o ludzi
niegdyś bliskich trwa dłużej
niż związki z nimi.
|
|
 |
“ Mógłbyś mi wyłączyć na jakiś czas
Sumienie? Dokucza mi. ”
|
|
|
|