|
źle, beznadziejnie rzekłabym...
|
|
|
"Tak bardzo cię kocham. Ty nie rozumiesz (...) Nie ma takiej drugiej jak ty. Po prostu nie ma. Jesteś dla mnie stworzona. Jesteś moim aniołem stróżem. Moją miłością. W tej miłości nie ma nic złego, miłość to piękna sprawa. Kochać kogoś tak cudownego to nie grzech. Jesteśmy dla siebie stworzeni; nieważne, co mówi świat. Wszystko jest nieważne, tylko my się liczymy, ty i ja"
|
|
|
''Czemu rzadko się śmiejesz, szybko tracisz nadzieję?
Czemu szukasz przyczyny, dla której się różnimy?
Próbuję Cię zrozumieć, jakoś do Ciebie dotrzeć
Gdy zbliżasz się do mnie – masz ostre paznokcie
Zadaj sobie pytanie
sama odpowiedz na nie,
jeśli chcesz, żebym został Na pewno zostanę.''
|
|
|
Bez względu na to, co będę czuła, nie okażę tego. Jeśli będę musiała
płakać, to będę płakała wewnętrznie. Jeśli będę musiała krwawić, pokaleczę
się. Jeśli serce zacznie mi bić jak szalone, to nie powiem o tym
absolutnie nikomu. To w ogóle nie pomaga. Tylko dołuje innych.
|
|
|
Kochankowie nie mogli żyć ani umrzeć jedno bez drugiego. W rozłączeniu nie było to życie ani śmierć, ale i życie, i śmierć razem.
|
|
|
Nawet nie wyobrażasz sobie jak często robię śmieszne miny do zdjęcia. Wolę wyjść głupio z premedytacją, niż brzydko przez przypadek. /lasuniowa
|
|
|
Związek powinien być jak herbata: mocny, gorący,
ale nieprzesłodzony.
Dziewczyna musi przyciągać Cię wzrokiem, a
zatrzymać charakterem
I nie będziemy żyć symbolicznie. Tylko śmiało.
Coraz śmiało. I nawet coraz śmielej.
|
|
|
Zależy mi na niej, cholera. A wiesz co to znaczy,
przyjacielu? To znaczy, że ja jestem od niej uzależniony.
Ale nie tak jak Ty od fajek. Ja jestem uzależniony od jej
uśmiechu, który sam przywołuję na jej wargi. Od rozmów
z nią, które ciągną się godzinami a dzięki którym ona
staje się weselsza. Od jej radości, która jest dla mnie
diablo ważna. Od bycia jej podporą, na której może się
oprzeć, gdy opadnie z sił. Od bycia jej Aniołem Stróżem,
który unosi ją w górę, kiedy upada na dno. Od patrzenia
w jej oczy, roześmiane i pełne czegoś, czego nie jestem
w stanie nazwać. Od jej obecności i ciepła, które mi
daje.
Dlatego nie chcę jej stracić.
Bo mi na niej zależy, przyjacielu.
Jak cholera.
|
|
|
- (...) Z czego żyję? Z przyzwyczajenia, proszę pana.
|
|
|
dzisiaj mam zły dzień. dzisiaj mnie wszystko wkurwia.
|
|
|
-Więc kiedy bywa się razem?
-Nie wiem.Może wtedy, kiedy jest się samemu.I kiedy
tego drugiego człowieka już nie ma, i kiedy wiesz,ze
nigdy już nie wróci do ciebie.Może wtedy jesteś z nim
naprawdę i na zawsze. Jeśli umiesz go pamiętać.
|
|
|
(...) jak dużo powiedzieć, a nic nie powiedzieć, jak się
śmiać, gdy w środku nie do śmiechu, jak w coś wierzyć,
gdy w nic się nie wierzy, (...).
|
|
|
|