 |
dobra, poddaję się. na polu walki miłość vs. ja, ona rozłożyła mnie całkowicie na łopatki. na koniec odeszła uderzając nogą w moje żebro i krzyczała z daleka, że jestem kolejną idiotką, która dała się na to nabrać.
|
|
 |
najgorsze są domysły. bo domyślam się, że wcale nie tęsknisz.
|
|
 |
chcę Ci podarować słońce, każdego dnia nowy początek. ♥
|
|
 |
złość, nienawiść, zazdrość, zawiść.
im bardziej cię drażnię tym bardziej mnie to bawi.
masz tego dosyć?
to znajdź mnie i zabij, ale wiedz, że tym tylko przysporzysz mi sławy!
|
|
 |
ja ich wkurzam nie mogą tego przezwyciężyć,
idę jak burza na bok sentymenty wierz mi!
|
|
 |
aborcja nie jest rozwiązaniem problemu biednych,
ale powinna być zabiegiem ogólnodostępnym.
dlaczego tyle młodych dziewczyn ma stracić szanse,
bo nie stać ich na nielegalny zabieg w undergroundzie.
pewnie się znajdzie paru przedstawicieli,
którzy skrobali córki,
bo nie chcieli psuć im kariery.
poza tym nie licz, że nastolatka da sobie rade
z wychowaniem dziecka jeśli wpadła z kimś przez przypadek.
|
|
 |
nie mów mi co mam myśleć ani co mam mówić,
nikt nie lubi dużych ingerencji innych ludzi.
|
|
 |
coraz więcej, coraz częściej, chcesz czy nie chcesz częścią mego życia jesteś. ♥
|
|
 |
marzę niech te ciepłe noce letnie staną się gorące, piaszczyste plaże, a my razem, całodobowe wojaże, czas pokaże co się zdarzy, tyle wrażeń ruszą mą wyobraźnie, kręcone włosy, piękne oczy spragnione rozkoszy, gorączka sobotniej nocy.
|
|
 |
chce mieć to szybko, wszystko albo nic, wiesz tak wyszło, was kurwa nie obchodzi moja przyszłość, ale czas biegnie, mija, koniec jest blisko.
|
|
 |
spokojnie żyjąc wiele radości doświadczasz, wciąż pniesz się w górę zamiast na dno się staczać.
|
|
 |
koniec z samotnością, żegnam złe wspomnienia osób.
|
|
|
|