|
wiem, że jutro będzie źle, że będą łzy, kolejna świadoma rana na sercu, ale jest dziś, jesteś Ty, są Twoje oczy i szczery uśmiech, i nagle niczego więcej nie potrzeba. pozwól, że o ból będziemy się martwić jutro. / nervella.
|
|
|
większość ludzi mających tendencje do oceniania po pozorach miała go za niepokornego, osiedlowego typa, kibola, któremu dawali zerowe szanse na w miarę normalne życie. a mnie ukazał się od tej bardziej ludzkiej i czułej strony. okej, nie było codziennych spacerów przy rozgwieżdżonym niebie i romantycznych kolacji, była za to pizza na pół podczas oglądania jakiegoś filmu, kiedy to raz udało mi się dostrzec, że przy napisach końcowych zaszkliły mu się oczy, były biegi w deszczu, jedzenie kolorowych lizaków, była masa koncertów podczas, których do ucha przelotnie szeptał mi, jak bardzo kocha. ta jego druga strona była równie prawdziwa, szczera. był po prostu nieznośnym kibolem z grupą zaufanych ludzi, którzy mieli wielkie serca i niekoniecznie pozytywną pasję, w każdym razie nie był człowiekiem za jakiego mieli go przechodnie / nervella.
|
|
|
3 dni spędzone razem, zasypianie i budzenie się przy Nim, rozmowy nocą. nigdy nie zapomnę tych wakacji. ♥
|
|
|
nie żałuję tych wszystkich melanży, po których wracało się do domu bladym świtem, nie żałuję wypadów pod namioty, kiedy to zapominaliśmy najważniejszych rzeczy, takich jak namiot, co zmuszało nas to spania pod gołym, rozgwieżdżonym niebem w towarzystwie tysiąca komarów, nie żałuję tych wszystkich koncertów, po których gardło bolało przez tydzień, nie żałuję kłótni z przyjaciółmi, nie żałuję imprez, na których pod wpływem emocji i alkoholu tańczyło się na stole, nie żałuję, bo takim stylem życia pracuję na zajebiste wspomnienia . / nervella.
|
|
|
są takie dni, kiedy lubię wyłączyć telefon, rzucić go w kąt lub schować pod poduszkę, lubię wtedy przechodzić cały dzień w starym dresie i za dużej koszulce zupełnie nie przejmując się brakiem jakiegokolwiek ładu jeśli chodzi o fryzurę, lubię wziąć wtedy ulubiony kubek wypełniony sokiem pomarańczowym i usiąść sobie w ogrodzie na lekko zroszonej trawie, powspominać, znów podręczyć psychikę bólem emocjonalnym - takie niecodzienne hobby. / nervella.
|
|
|
napisałeś gdy robiłam porządki i co ? biegiem przez cały dom, przewracając się o doniczkę, potykając o słodko śpiącego psa, upadając na schodach, przeskakując przez łóżko, raniąc przy tym stopę - odpisałam. a Ty mi teraz chcesz wcisnąć, że niby Cię nie kochałam. frajer z Ciebie, wiesz ? / nervella.
|
|
|
|