|
- co Ty tu robisz?! - tak się szwędam,macham do noworodków przez szybę... / (scena w szpitalu) Damon♥
|
|
|
ostatnio nabieram pewności, że jestem cholernie odporna na szczęście.
|
|
|
uwielbiałam te noce, kiedy brakowało mi sił. kiedy nie byłam w stanie podnieść kolejnego kieliszka. kochałam ten stan. a teraz? czasem wspomnienia wracają, czasem na samą myśl o nich mam w oczach łzy. nie chcę się cofać, nie chcę wracać do tych złych czasów, kiedy liczyła się tylko kolejna butelka wódki i to żeby nie wrócić do domu przed świtem.
|
|
|
przestaliśmy się zauważać. na swój widok nie czujemy już motyli w brzuchu, nie miękną nam kolana, po rozgoryczeniu czy żalu też nie ma już śladu. jesteśmy indywidualnymi jednostkami, które kiedyś połączyło coś na wzór uczucia, było ono jednak zbyt słabe by przetrwać. obcy sobie ludzie wśród zgiełku tłumu - czasem wymienimy przelotne spojrzenia - z uprzejmości, bo przecież o sentymencie nie ma mowy. / nervella.
|
|
|
wyrywaj mi skrzydła, spychaj z parapetów. każdy kiedyś musi nauczyć się latać.
|
|
|
wspomnienia są najcięższym bagażem jaki wciąż z trudem niosę na swoich zmęczony, poranionych barkach. są, wciąż funkcjonują i uparcie żyją własnym życiem, wywołują ból i mimowolnie lecące łzy. są niezniszczalne, bo jak zniszczyć przeszłość? nie da się. / nervella.
|
|
|
głupia szmula ze mnie, nie ma co. / nervella.
|
|
|
już raczej nie będziemy mogli zacząć od nowa, lecz pamiętaj, że jesteśmy ustawieni na browar.
|
|
|
Jeśli pokocham Cię jak rap, będziesz najszczęśliwszym typem na świecie.
|
|
|
|