|
Pozwoliłam Ci dotknąć wnętrza mojej klatki piersiowej.Obdarowałam zaufaniem, otworzyłam się. Oddałam to, co wiele kobiet trzyma wyłącznie dla tego jedynego.Pokazałam Ci inną mnie, inną niż ta ,która znają wszyscy. To przy mnie czułeś się jak w domu, to mi zwierzałeś się ze swoich problemów. Tylko gdy bylismy razem wszystko inne nie istniało, a teraz.. istnieje wszystko, oprócz nas.
|
|
|
Całuj mnie. Całuj delikatnie, tak jak zawsze, gdy śpię. Całuj niepewnie, tak, jak zrobiłeś to pierwszy raz. Natarczywie, jakbyśmy mieli nigdy więcej się nie zobaczyć. Długo jak przy każdym powitaniu. Namiętnie jak zawsze gdy jesteśmy sami. Mocno, tak jak robisz to, gdy jestem na Ciebie zła i nie chce Cie znać.Przelotnie, jak przy każdym wspólnym śniadaniu. Pożądliwie, jak każdej wspólnej nocy. Całuj usta, ręce, policzki, szyję, piersi, brzuch, uda. Całuj nieustannie, jak tylko chcesz, ale całuj, nie daj mi o nas zapomnieć.
|
|
|
Niszczyłeś moje kompleksy jednym spojrzeniem. Każdy Twój dotyk wyjaśniał, że jestem idealna. Każdy centymetr mojego ciała, na którym spoczeły Twoje usta, był piękny, a przecież całowałeś mnie wszędzie.Uwielbiałam to, chodź zawsze negowałam Twoje słowa. Gdy byłeś obok, kurwa, czułam, ze mogę wszystko, że jestem najlepsza. Stałam na szycie w Twoim uścisku, a wszyscy inni błądzili gdzies pod nami. Bylismy najlepsi. Razem.
|
|
|
Jakoś tak gdy myślę, że mam Cię jutro spotkać lepiej mi się wstaje
|
|
|
On jest takim promyczkiem słońca w tym całym bagnie nieszczęść
|
|
|
"Byłam trochę smutna, trochę szczęśliwa i odrobinę nietrzeźwa."
|
|
|
I wiesz.. Chciałabym spędzić z Tobą wieczność, lecz wieczność jest zbyt krótka na wyszeptanie tego, jak bardzo mi na Tobie zależy.
|
|
|
Balans na równoważni 'smutek' i 'szczęście'
|
|
|
łez już nie ma, pozostała bezradność i cicha, złudna nadzieja
|
|
|
idealnie umiesz wykorzystać moją chwilę słabości, gdy nie jestem w stanie ci się oprzeć
|
|
|
możesz nazywać mnie szaloną, ja nigdy się nie poddam!
|
|
|
przyspieszonego tętna na twój widok nie zatrzyma mi nic.
|
|
|
|