|
Ona nie może być sama. Musi być z nim w stałym kontakcie. Ona utonie bez niego.
|
|
|
Ciągle myślę o tym, kiedy po raz pierwszy zauroczył mnie jego zadziorny uśmiech...
|
|
|
Tak wiele namieszałam, a mimo to są ludzie, którzy mnie naprawdę lubią...
|
|
|
Czasem czyny popchnięte premedytacją przynoszą nam najwięcej radości.
|
|
|
Nic nie dzieję się przypadkiem.
|
|
|
Brakowało mi tego ciepła na sercu, którego wywołuje uśmiech najbliższych. I ich wspaniałość. Nie ważne dokąd pójdę, kim się stanę, oni zawsze rozłożą ręce w moją stronę by mnie powitać. Kocham moich prawdziwych przyjaciół.
|
|
|
Nie nadążam za jego myślami. Jest bardziej skomplikowany niż ja, chociaż z pewnością nie przyzna mi w tym racji.
|
|
|
Jest nieznośny. Jak mały chłopczyk. Mimo to ciągle pragnę tulić go do siebie.
|
|
|
"Już, już na twarz nakładam brokat. Mylą mi się słowa. Czego chciałaś mamo?! Tego już nie zmienisz, wszystko się już stało!"
|
|
|
"Nie rozmawiam z nikim. Z nikim się nie dziele. Zachowaj resztę, wynoś się ze mnie!"
|
|
|
"Już, już nie wytrzymuję tempa, wszystko kurwa skręca. Straszna chała w głowie...! "
|
|
|
Jutro będzie lepiej. Dziś pogrążmy się w beznadziejności rzeczy mniej ważnych i ważnych.
|
|
|
|