 |
Śniłeś mi się dzisiaj, było tak jak kiedyś, aż zatęskniłam i tak mnie w
dołku od tego ścisnęło, że obudziłam się w najmilszym momencie.
Wiedziałeś, że można tęsknić przez sen? Ja tęsknię.
|
|
 |
I teraz patrzę na Ciebie, a Ty pytasz, czy nadal mnie obchodzisz, jakbym mógł przestać Cię kochać. Jakbym mógł zrezygnować z tego, co czyni mnie silniejszym niż kiedykolwiek. Nigdy nie odważyłem się dać z siebie dużo innej osobie (...) ale odkąd się poznaliśmy, cały należę do Ciebie. I będę należał jeśli mnie zechcesz.
|
|
 |
Lecz jeśli od czasu do czasu nie opuścisz gardy, będziesz miał ręce zbyt zmęczone na to, żeby uderzyć
|
|
 |
orły latają wysoko, nie po to, by czuć skruchę
|
|
 |
Piękno boli, kiedy czuje się bezbronnie.
|
|
 |
Są takie zbiegi okoliczności, które przypominają wyrafinowany plan.
|
|
 |
i zobacz, że wstyd przy pasji to karzeł, dość miał bólu gardła, od przełykania porażek
|
|
 |
Liczba niedojrzałych mężczyzn przyjmuje charakter epidemii.
|
|
 |
Płakałam do wewnątrz, dyskretna po kość.
|
|
 |
Milion to nic w porównaniu z tym, co dostałam. Kocham i jestem kochana.
|
|
 |
Urodziłam się zbyt wrażliwa, zbyt dumna, ale też zbyt krucha.
|
|
 |
Najgorszy rodzaj złości to ten, kiedy chcę Ci się płakać.
|
|
|
|