 |
|
Kiedy świetnie się bawiłam, Ty napisałeś blagajac o spotkanie. Nie przeszkadzało Ci to, że wypiłam. Przez całe miasto niosles mnie na barana, żeby iść tam gdzie to się wszystko zaczęło. Siadlam Ci na kolanach i mówiłam, mówiłam jak było źle BEZ Ciebie, jak mój świat runął w gruzach, jak tęskniąc spałam w swetrze od Ciebie, po czym Ty wyciągnąłes z portfela nasze wspólne zdjęcie, mówiąc, że przez ostatni rok, spales właśnie z Nim. Znowu oboje plakalismy, znowu tego nie ogarniamy. Znowu jest jak kiedyś.
|
|
 |
|
Znowu napisałeś, znowu chcesz się spotkać, znowu wracasz jak bumerang. Gdyby nie to, że leżę już wykąpana, z nawracajaca angina, pobiegłabym szybciej niż to możliwe. Boże, czy Ty istniejesz? To jest kolejna próba, czy co?
|
|
 |
|
Lotniska widziały więcej szczerych pocałunków, niż kościelne ołtarze. Ściany szpitali słyszały więcej modlitw, niż ściany kościołów.
|
|
 |
|
Kocham Cie tak samo mocno jak potrafisz mnie wkurzyć.
|
|
 |
|
Bo widzisz... niektórzy są tak biedni, że mają tylko pieniądze.
|
|
 |
|
Rząd twierdzi, że palenie marychy powoduje dziury w pamięci. Ta, jasne. Za chwilę pewnie jeszcze powiedzą, że palenie marychy powoduje dziury w pamięci.
|
|
 |
|
Jeśli cofam się to tylko po ty aby wziąć rozbieg.
|
|
 |
|
W konkursie na najkrótszą i najsmutniejszą opowieść zwyciężył Mark Twain swoim dziełem: "sprzedam dziecięce buciki, nigdy nie używane".
|
|
 |
|
Kocham Cię jak stąd do nieba!
|
|
 |
|
Przejść przez piekło i nie stać się diabłem.
|
|
 |
|
Osobiście męczą mnie pytania czy jest jakiś zawód po socjologii. Otóż, oczywiście, że jest. I to całkiem spory.
|
|
 |
|
- Czym się bawi kot psychiatry? - Kłębkiem nerwów.
|
|
|
|