 |
nie chcę obietnic na zawsze. nie chcę zapewnień, że przyszłej jesieni też będziesz obok. po prostu mnie poznaj, a potem zadecyduj, czy przypadkiem nie jestem zbyt wygadana, zbyt nieznośna, kapryśna, czy nie za często zmienia mi się humor, i ogólnie czy to to, czego szukałeś; potem podpisz deklarację, że chcesz przez najbliższe miesiące co wieczór ogrzewać moje przemarznięte policzki swoim oddechem.
|
|
 |
gwiazdy nie muszą już spadać , czterolistne koniczynki mogą zwiędnąć , konie zachować swoje podkowy , a porcelanowe słonie opuścić trąby. mam już swoje szczęście .
|
|
 |
kiedy pytają mnie o moje ulubione miejsce, wskazuję Twoje ramiona.
|
|
 |
zostawiasz mnie chociaż to przez Ciebie mam coś w środku spierdolone na amen.
|
|
 |
“Było tyle okazji, żeby powiedzieć Ci ze Cie kocham.”
|
|
 |
Poznajesz człowieka, który z dnia na dzień staje Ci się tak nieprawdopodobnie bliski. Tak niebezpiecznie ważny, potrzebny. Nadajesz mu miano Tlenu. Jest najczystszym powietrzem na całej kuli ziemskiej.
|
|
 |
Jeśli chcesz wiedzieć coś o mnie to coś Ci zdradzę, miłość dla mnie to huśtawka która stoi w równowadze, bo chcę Cię z każdą wadą, nic nie zmienię, mój narkotyku, mój tlenie. / eldo.
|
|
 |
Maybe I should cry for help, maybe I should kill myself.
|
|
 |
i myślę o nim ciągle, choć byliśmy niepoważni i brak mi go najmocniej lecz to wymysł wyobraźni.
|
|
 |
Traktuje Cię jak powietrze, ekologia, nie, że hashtag, po prostu e k o l o g i a.
|
|
 |
Nie ma nas, trochę ciężko uwierzyć,
Bo łatwo coś stracić, a trudniej docenić.
|
|
 |
Myślisz, że będzie spoko? Wątpię
|
|
|
|