 |
|
Mam nadzieję, że nikt z czytających tę książkę nie czuł się nigdy tak nieszczęśliwy jak Zuzanna i Łucja tej nocy; ale jeżeli ktoś z was przeżył kiedyś coś podobnego - jeśli płakał całą noc, aż zabrakło mu łez - to wie, że w końcu przychodzi pewien szczególny rodzaj spokoju. Człowiek czuje się tak, jakby już nic nigdy nie miało się zdarzyć. / C. S. Lewis; Lew, Czarownica i Stara Szafa
|
|
 |
|
To wielka sztuka uśmiechać się, a w środku być rozdartym na miliony kawałków.
|
|
 |
|
w gronie najbliższych płacz przynosi ulgę
|
|
 |
|
chciałabym kiedyś obudzić się ładna. tak ładna, żeby Ci się podobać. żebyś świata poza mną nie widział.
|
|
 |
|
Dopiero po wódce człowiek wylewa z siebie wszystko, jest szczery do bólu,nie panuje nad tym co mówi, po prostu jest prawdziwy.
|
|
 |
|
Prawdą jest, że to ciosy od życia i bolesne doświadczenia pomagają nam dorosnąć
|
|
 |
|
"Mam wokół siebie świat, który codziennie się budzi i na mnie patrzy"
|
|
 |
|
A najbardziej dziś boli samotność, pusta, której nikt nie jest w stanie wypełnić. Boli ten czas, którego nie mogę nikomu poświęcić, boli to, że nie ma tej osoby, która byłaby w stanie powiedzieć prawdę o uczuciach, ale również pokazać, że mu zależy. Boli to, że jest cisza, że nie ma poczucia bezpieczeństwa z drugiej strony. Boli harmoniczny spokój, którego niedawno pragnęłam, a którego dziś nienawidzę. Boli brak nowych wspomnień, brak tej zazdrości, czy też poczucia, że jest tam, gdzieś na świecie ktoś komu by zależało. Czy to blisko, czy też daleko.. Boli właśnie sam fakt, że nie ma tego kogoś, że nie ma człowieka, któremu nie tyle co można by było tylko zaufać, ale powierzyć serce, duszę i uczucia. Tak, to wczoraj bolało bardzo, ale dzisiaj boli jeszcze bardziej, więc wniosek z tego taki, że jutro będzie o wiele gorzej. Dopóki nikt nie rozpali żadnego uczucia, nie wznieci pożaru miłości, to nic się nie zmieni. Ból będzie się nasilać, a za tym będzie szedł smutek w dużych ilościach. /
|
|
 |
|
Przedstawienie życia na deskach rajskiego teatru. Akty miłości. Sceny dość perwersyjne. Jak seks nad ranem przy akompaniamencie szybkich oddechów, urwanych słów. Paznokcie wbite w plecy, nie wiem, czy to Twoja rozkosz, czy to wydźwięk bólu. Wypuszczasz powietrze przez zaciśnięte zęby. To przyjemność w najczystszej, krystalicznej wręcz postaci. Przenika mnie Twoje ciało, przenika do kości, czuję Cię w sobie. I jest mi dobrze, tak cholernie dobrze. To akt bez publiczności, widownia stoi przed wejściem. Nie wpuścimy ich, przecież nie chcemy tłoku. Na scenie tylko Ty i ja. Żadnych marionetek, żadnego udawania. To przedstawienie bez fikcji i teatr bez fałszywych scenariuszy. Kurtyna nigdy nie opadnie, nasz rozdział się nie skończy.
|
|
 |
|
Bardziej niż swojego ciała nienawidzę swojej psychiki. Jest tak zniszczona, że sama się jej boję
|
|
 |
|
CZAS ZMIENIA PUNKT WIDZENIA
|
|
 |
|
Zastanawiałam się, gdzie znalazłam w sobie pokłady odwagi i doszłam do wniosku, że nie miałam już nic do stracenia. Może właśnie na tym polega odwaga - kiedy człowiek o nic już nie dba.
|
|
|
|