 |
Jeżeli w nocy przyjdzie do Ciebie gruby Pan w czerwonym ubranku i będzie chciał Cię zapakować do worka, to nie przestrasz się. Powiedziałam Mikołajowi, że chcę Cię pod choinkę.
|
|
 |
miałaś tak ? ranił jak diabli, kierował w twoją stronę słowa, których nigdy nie chciałabyś usłyszeć z Jego ust. kłamał, zostawiał kiedy najbardziej potrzebowałaś czyjejś obecności. potem to Ty żałowałaś, miałaś wyrzuty sumienia, zastanawiałaś się nad milionami wariantów tych sytuacji, wylewałaś litrami łzy i próbowałaś bezskutecznie pozbierać do kupy swoje serce. mimo to, nadal kochałaś. / nieswiadomosc
|
|
 |
szłam chodnikiem, rozcierałam pokryte gęsią skórką ramiona. ulicę zalewało pomarańczowe, coraz jaśniejsze światło latarni. nie zapadł jeszcze zmrok, zmierzchało. księżyc w pełni, towarzyszył mi podczas tej długiej drogi do domu. obojętnie mijałam przechodnich, całkowicie pogrążona w swoich myślach. gdy byłam już mniej niż kilometr od domu, ulica jakby opustoszała, ludzie zniknęli, samochody również. teraz jeszcze wyraźniej słyszałam w głowie Jego słowa ' Nigdy mi na Tobie nie zależało ! Byłaś tylko zabawką, idiotko ! ". Łzy wypłynęły na policzki. zrozumiałam, że nie ma sensu zaczynać od nowa ./ nieswiadomosc
|
|
 |
|
Cenię jak chłopak mówi o swoich uczuciach wprost. [ ? ]
|
|
 |
obudziłam się pełna energii, poranne słońce aż zapraszało na spacer. zwlekłam się z łóżka, jednocześnie wiążąc włosy i ubierając kapcie. przeglądnęłam się w łazienkowym lustrze, ubrałam spodenki i ziewając zeszłam na dół. wpadłam wprost na mamę. - Wszystkiego najlepszego, Kochanie ! - powiedziała i mnie uścisnęła. nie kapowałam o co chodzi. a, tak, faktycznie... przecież dziś moje urodziny. chyba jeszcze się dobrze nie obudziłam. - Dziękuję. - odpowiedziałam całując ją w policzek. - Ktoś coś dla Ciebie zostawił. W kuchni. - dodała po czym wyszła do ogrodu tylnymi drzwiami. weszłam do kuchni, rozglądając się. na stole stał wielki flakon, a w nim bukiet róż. czerwonych, ogromnych róż. pachniały zniewalająco. było ich na pewno ponad dwadzieścia. odnalazłam liścik. " Sto lat i spełnienia marzeń, Skarbie. będę po Ciebie o dwudziestej, odświętujemy. Kocham Cię." zrobiła mi się ciepło w sercu. i jak tu Go nie kochać ? / nieswiadomosc
|
|
 |
a on był nie z tego świata. - czyli że UFO był? - nie no coś ty , raczej ideałem. ♥
|
|
 |
Patrzenie na Ciebie, to jak patrzenie na słońce, bo Ty tak cholernie razisz miłością.♥
|
|
 |
przyjaciele. jeden niewłaściwy ruch i boli Cię to bardziej, niż gdyby wszyscy wrogowie wspólnie wbili by ci nóż w serce
|
|
 |
Namalować ogromne serce na przystanku i potraktować je z buta . Wandalizm ? – Życie.
|
|
 |
I nieważne czy ma niebieskie, zielone, czy brązowe oczy . Są Jego, więc są najpiękniejsze
|
|
|
|