 |
Ja dzisiaj nie czuję nic, a Ciebie to przeraża
|
|
 |
Nalewam drugą szklankę, żeby nie była pusta
Jak pokój, moje serce i słowa w twoich ustach
|
|
 |
Sala jest pusta, trzymasz mnie za rękę, ale puszczam twoją dłoń
I nie złapię nigdy więcej. Mocno bije serce, lecz nie wymieniamy zdania
Więc odwracam się na pięcie odchodząc bez pożegnania
|
|
 |
"nieopisany pierwiastek nieład"
|
|
 |
potrzebowałam kogoś, kto postawi mnie do pionu. kto w odpowiednim momencie mojego życia sprzeda mi blachę, i wypędzi ze mnie tego pieprzonego moralniaka. potrzebowałam kogoś, kto potrząśnie mną i mówiąc 'jesteś cudowna', sprawi, że moja pewność siebie wzrośnie chociaż o ten jeden pieprzony procent. potrzebowałam kogoś, kto będzie przy mnie zawsze, kto będzie czuwał, i pomagał mi żyć. potrzebowała kogoś, kto czasem za mnie pooddycha, i pożyje, gdy na chwilkę się zmęczę. / veriolla
|
|
 |
On jeszcze przed chwilą tu był. jeszcze kilka sekund temu obiecywał, że nigdy Cię nie opuści - i nagle, pyk, nie ma Go, zniknął. i co? i trochę Ci smutno. nawet bardziej niż trochę, i w sumie nie do końca dlatego, że już Go nie ma - bardziej dlatego, że byłaś tak głupia i mu zaufałaś. / veriolla
|
|
 |
Trudno o hamulec gdy chce się ulec.
|
|
 |
'wiem, że ciągle kojarzę Ci się z kłopotami, jestem jaki jestem, miłość czasem rani'
|
|
 |
'dużo w życiu się zdarzyło, wiele było moją winą, staram się naprawić powoli to wszystko'
|
|
 |
'to nie jest tak jak myślisz, żałuje wielu rzeczy, staram się to zmienić, ale gdzieś to we mnie siedzi'
|
|
 |
Serdecznie dziękuję ci za twoją uwagę
Najmocniej przepraszam, że świetnie sobie radzę
Uprzejmie cię proszę dalej pal Jana
Bo nie możesz nic więcej zrobić dla nas
|
|
 |
Z dnia na dzień czujemy mniej, niby ja i Ty, a nie czuć nic.
|
|
|
|