 |
myślę, że gdybyś nie istniał, byłoby lepiej. połowa mojego życia nie byłaby zajęta, a w moim sercu może znalazłoby się miejsce dla kogoś innego.
|
|
 |
przeraża mnie fakt, że ja też mogę być zakochana. bo były rzeczy, które nigdy mnie nie dotyczyły i myślałam, że taka tragedia także mnie ominie..
|
|
 |
jesteśmy dla siebie stworzeni, ale nie jesteśmy w stanie pokonać barier, które ustawiono nam na drodze do siebie.
|
|
 |
mogę sobie istnieć na tym świecie, ale prawdziwie żyć zacznę dopiero wtedy, gdy codziennie będę słyszeć Twój głos, widzieć złotoczekoladowe, błyszczące pasją oczy i oglądać promienny i szczery uśmiech wywołujący te najsłodsze dołeczki na świecie.
|
|
 |
czuję, że w końcu ja doświadczam jakiejś rozterki miłosnej, pewnego uszczerbku na sercu. ale czy to od razu musi aż tak boleć?
|
|
 |
z ręką na sercu mogę powiedzieć, że życie bez Ciebie jest smutne. tylko na zewnątrz się cieszę. w środku wszystko łamie się we mnie na pół.
|
|
 |
po prostu już sobie z tym wszystkim nie radzę i nie mam pojęcia, jak to zmienić.
|
|
 |
Słodkim lekarstwem - oszklone kontury Twojej postaci. / sztanka__lovuu
|
|
 |
Oczekiwania, ciche westchnienia, stawanie na głowie, obijanie się o ściany, zagryzanie rąk ze zmartwienia. Zaniepokojenie nieobecnością, autodestrukcja.. O optymizm trudno. / sztanka__lovuu
|
|
 |
|
mam wyjebane na to , że komuś nie podoba się moja smutna mina i krzyczy mi bym nie smuciła. to co do chuja, mam szczerzyć zęby jak popierdolona, gdy jest mi tak cholernie źle ? śmiało , uśmiechaj się ile wlezie, czując tak ogromny ból w sercu - życzę powodzenia, kurwa.
|
|
 |
boję się, że już nigdy nie będziemy się znali i że pozostaniemy dla siebie tak zagadkowi jak przed laty.
|
|
 |
mówiła 'nienawidzę', myślała 'kocham'. nie chciała go, a pragnęła tylko jego. uciekała wzrokiem, a patrzyła tylko na niego. po prostu się bała. bała się tej poważnej miłości, którą darzyliby się przez cały czas.
|
|
|
|