![Tak masz rację. Żadnych ale to żadnych obietnic. Właśnie zrozumiałam głębokość i prawdziwość tych słów. Obietnice to przyzwyczajanie się do tego czego być może nigdy nie będziemy mieli to kreowanie złudnej przyszłości to dawanie nadziei na coś czego nie ma. Składanie obietnic to ryzyko. Przecież obietnice bolą a najbardziej te nie dotrzymane. Nie składajmy więc sobie żadnych obietnic. Żyjmy z dnia na dzień pozwólmy światu się kręcić ale nic nie obiecujmy proszę. Ja już nie chcę więcej cierpieć przez słowa które nie miały swojego pokrycia w czynach. napisana](http://files.moblo.pl/0/5/73/av65_57382_2177_78d3.jpeg) |
Tak, masz rację. Żadnych, ale to żadnych obietnic. Właśnie zrozumiałam głębokość i prawdziwość tych słów. Obietnice to przyzwyczajanie się do tego czego być może nigdy nie będziemy mieli, to kreowanie złudnej przyszłości, to dawanie nadziei na coś czego nie ma. Składanie obietnic to ryzyko. Przecież obietnice bolą, a najbardziej te nie dotrzymane. Nie składajmy więc sobie żadnych obietnic. Żyjmy z dnia na dzień, pozwólmy światu się kręcić, ale nic nie obiecujmy, proszę. Ja już nie chcę więcej cierpieć przez słowa, które nie miały swojego pokrycia w czynach. / napisana
|
|
![Podobno nie ma tak nieśmiałego mężczyzny żeby nie był w stanie wystartować wtedy kiedy mu naprawdę zależy. Nie goń nie ścigaj nie napieraj. To Ci się zwyczajnie nie opłaci.](http://files.moblo.pl/0/5/73/av65_57382_2177_78d3.jpeg) |
Podobno nie ma tak nieśmiałego mężczyzny, żeby nie był w stanie wystartować wtedy kiedy mu naprawdę zależy. Nie goń, nie ścigaj, nie napieraj. To Ci się zwyczajnie nie opłaci.
|
|
![Czasami musisz zniknąć. Odwrócić się na pięcie i zobaczyć świat bez niektórych osób. Jeśli ktoś Cię nie docenia nie stój obok nie uśmiechaj się jak w taniej produkcji i nie połykaj tłumionych łez po prostu odejdź. Daj temu komuś szansę na zobaczenie życia bez Ciebie bez Twojego śmiechu humorków i ciągłych rozmów. Nabierz szacunku do samej siebie nie pojaw się w tym samym miejscu co zawsze. Daj komuś szansę zatęsknić i pomyśleć że lepiej umrzeć niż istnieć osobno. esperer](http://files.moblo.pl/0/5/73/av65_57382_2177_78d3.jpeg) |
Czasami musisz zniknąć. Odwrócić się na pięcie i zobaczyć świat bez niektórych osób. Jeśli ktoś Cię nie docenia, nie stój obok, nie uśmiechaj się jak w taniej produkcji i nie połykaj tłumionych łez, po prostu odejdź. Daj temu komuś szansę na zobaczenie życia bez Ciebie, bez Twojego śmiechu, humorków i ciągłych rozmów. Nabierz szacunku do samej siebie, nie pojaw się w tym samym miejscu co zawsze. Daj komuś szansę zatęsknić i pomyśleć, że lepiej umrzeć niż istnieć osobno./esperer
|
|
![Tak dużo się ostatnio u mnie pozmieniało. I we mnie też same zmiany. Chyba dużo przeszłam ostatnio ale nigdy nie byłam taka silna jak teraz. Czuję że to mój czas moje sekundy które muszę wykorzystać nie mogę pozwolić im po prostu minąć i zniknąć. To moja chwila mój dzień na który tyle czekałam. Od dawna marzyłam żeby chociaż przez chwilę czuć się dobrze żeby przestało mnie wszystko boleć żebym mogła już się o siebie nie bać. Czuję że to już. To już czas żeby zacząć żyć tak naprawdę. Przeżywać wszystko tak intensywnie żeby wieczorami nie mieć siły na myśli na złośliwość wobec siebie. Za długo czekałam i pozwalam sobie marnieć. Teraz wszystko się zmieni. Muszę wykorzystać każdą chwilę każdą minutę i każdy dzień. Tak się bałam że nie przetrwam że zginę i już nigdy nie będzie w porządku. Myślałam że zawsze wszystko psuję że nie mogę się już naprawić. A teraz wszystko wydaje mi się inne. Chyba przestałam umierać i w końcu mogę nauczyć się żyć. black lips](http://files.moblo.pl/0/5/73/av65_57382_2177_78d3.jpeg) |
Tak dużo się ostatnio u mnie pozmieniało. I we mnie też same zmiany. Chyba dużo przeszłam ostatnio, ale nigdy nie byłam taka silna, jak teraz. Czuję, że to mój czas, moje sekundy, które muszę wykorzystać, nie mogę pozwolić im po prostu minąć i zniknąć. To moja chwila, mój dzień, na który tyle czekałam. Od dawna marzyłam, żeby chociaż przez chwilę czuć się dobrze, żeby przestało mnie wszystko boleć, żebym mogła już się o siebie nie bać. Czuję, że to już. To już czas, żeby zacząć żyć, tak naprawdę. Przeżywać wszystko tak intensywnie, żeby wieczorami nie mieć siły na myśli, na złośliwość wobec siebie. Za długo czekałam i pozwalam sobie marnieć. Teraz wszystko się zmieni. Muszę wykorzystać każdą chwilę, każdą minutę i każdy dzień. Tak się bałam, że nie przetrwam, że zginę i już nigdy nie będzie w porządku. Myślałam, że zawsze wszystko psuję, że nie mogę się już naprawić. A teraz wszystko wydaje mi się inne. Chyba przestałam umierać i w końcu mogę nauczyć się żyć. /black-lips
|
|
![Co jeśli przestanę? I nie pojawię się już w miejscu w którym zawsze na Ciebie czekam. Nie będę spoglądać co kilka minut na telefon licząc na jakąkolwiek wiadomość od Ciebie. Przestanę myśleć o Tobie. A każdej kolejnej nocy nie będę zarywała na tworzeniu Naszej wspólnej przyszłości. Co jeśli jutro wrócę do domu zjem obiad przeczytam książkę a Ty nie pojawisz się w żadnej myśli w mojej głowie? Przestanę pisać do Ciebie z byle powodu tylko po to by zacząć rozmowę. Minę Cię obojętnie na ulicy i już nie spojrzę tak jak zrobiłabym to wczoraj. Co jeśli zapomnę? Wykluczę Cię z mojego życia odstawię na bok i tak zwyczajnie nie będę już pamiętać. Uwolnię się od miłości której nigdy nie miałam. Zacznę patrzeć w inne oczy i być może w nich znajdę coś piękniejszego coś wartego więcej niż łzy coś co da mi powód by żyć i w końcu przestać uciekać. yezoo](http://files.moblo.pl/0/5/73/av65_57382_2177_78d3.jpeg) |
Co jeśli przestanę? I nie pojawię się już w miejscu, w którym zawsze na Ciebie czekam. Nie będę spoglądać co kilka minut na telefon, licząc na jakąkolwiek wiadomość od Ciebie. Przestanę myśleć o Tobie. A każdej kolejnej nocy nie będę zarywała na tworzeniu Naszej wspólnej przyszłości. Co jeśli jutro wrócę do domu, zjem obiad, przeczytam książkę, a Ty nie pojawisz się w żadnej myśli w mojej głowie? Przestanę pisać do Ciebie z byle powodu, tylko po to, by zacząć rozmowę. Minę Cię obojętnie na ulicy i już nie spojrzę tak, jak zrobiłabym to wczoraj. Co jeśli zapomnę? Wykluczę Cię z mojego życia, odstawię na bok i tak zwyczajnie nie będę już pamiętać. Uwolnię się od miłości, której nigdy nie miałam. Zacznę patrzeć w inne oczy i być może w nich znajdę coś piękniejszego, coś wartego więcej niż łzy, coś, co da mi powód by żyć i w końcu przestać uciekać. [ yezoo ]
|
|
![Mogę Cię przeprosić jeśli przypadkiem na Ciebie wpadnę. Mogę Cię przeprosić jeśli moje słowo Cię dotknie. Mogę Cię przeprosić jeśli zapomnę o Twoich urodzinach. Mogę Cię przeprosić jeśli poprzez zły humor będę się wyżywać na Tobie. Mogę Cię przeprosić gdy nie posłucham Twojej rady i wpakuję się w kłopoty. Mogę Cię przeprosić jeśli popełnię błąd i zniszczę coś co będzie ważne. Mogę Cię przeprosić gdy wsypię Ci do herbaty o jedną łyżeczkę więcej niż zwykle. Mogę Cię przeprosić gdy w swojej obecności zobaczysz łzy w moich oczach. Mogę Cię przeprosić jeśli jednym telefonem w nocy obudzę Cię bo będę potrzebowała Ciebie obok. Mogę Cię przeprosić jeśli ubiorę się za cienko i będziesz musiał otulić mnie swoją bluzą marznąc. Mogę Cię przeprosić jeśli upiję się i stracę przytomność. Mogę Cię przeprosić jeśli coś mi się stanie z mojej winy. Mogę Cię przeprosić. jeśli świadomie okłamię Cię prosto w oczy. Ale nigdy nie przeproszę Cię za swoje uczucia które będą prawdą.](http://files.moblo.pl/0/5/73/av65_57382_2177_78d3.jpeg) |
Mogę Cię przeprosić, jeśli przypadkiem na Ciebie wpadnę. Mogę Cię przeprosić, jeśli moje słowo Cię dotknie. Mogę Cię przeprosić, jeśli zapomnę o Twoich urodzinach. Mogę Cię przeprosić, jeśli poprzez zły humor będę się wyżywać na Tobie. Mogę Cię przeprosić, gdy nie posłucham Twojej rady i wpakuję się w kłopoty. Mogę Cię przeprosić, jeśli popełnię błąd i zniszczę coś, co będzie ważne. Mogę Cię przeprosić, gdy wsypię Ci do herbaty o jedną łyżeczkę więcej, niż zwykle. Mogę Cię przeprosić, gdy w swojej obecności zobaczysz łzy w moich oczach. Mogę Cię przeprosić, jeśli jednym telefonem w nocy obudzę Cię, bo będę potrzebowała Ciebie obok. Mogę Cię przeprosić, jeśli ubiorę się za cienko i będziesz musiał otulić mnie swoją bluzą, marznąc. Mogę Cię przeprosić, jeśli upiję się i stracę przytomność. Mogę Cię przeprosić, jeśli coś mi się stanie z mojej winy. Mogę Cię przeprosić. jeśli świadomie okłamię Cię prosto w oczy. Ale nigdy nie przeproszę Cię za swoje uczucia, które będą prawdą.
|
|
![Tak bardzo wtedy się na Tobie zawiodłam zdajesz sobie z tego sprawę? Liczyłam na Ciebie na to że to właśnie Ty namalujesz na mojej twarzy uśmiech uczynisz mnie szczęśliwą wtedy tak bardzo tego potrzebowałam właśnie od Ciebie. W Tobie streścił się cały mój świat jak banalnie to brzmi dziś. Ale to była prawda właściwie jest nią nadal nadal nim jesteś dla mnie wiesz? W moich oczach pojawiło się wiele łez przez Ciebie i nieraz zdarza się tak jak dziś. Brakuje mi Twoich słów tak nielicznych. Twoich oczu tego spojrzenia które mówiło że mam przestać się martwić uspokajało. Twoich ramion w których chciałam czuć się naprawdę bezpieczną gdy sobie nie radziłam. Twojego głosu tego delikatnego szeptu o miłości. Niepewnego dotknięcia dłoni i nieskazitelnego uśmiechu. Zwyczajnej obecności być dla siebie obok do dyspozycji. Do zwykłego bycia dla siebie. Dlaczego po prostu mnie nie przytulisz? Przepraszam zapomniałam. Odszedłeś sam z siebie. Gdzie jesteś dziś nie wiem.](http://files.moblo.pl/0/5/73/av65_57382_2177_78d3.jpeg) |
Tak bardzo wtedy się na Tobie zawiodłam, zdajesz sobie z tego sprawę? Liczyłam na Ciebie, na to, że to właśnie Ty namalujesz na mojej twarzy uśmiech, uczynisz mnie szczęśliwą, wtedy tak bardzo tego potrzebowałam, właśnie od Ciebie. W Tobie streścił się cały mój świat, jak banalnie to brzmi, dziś. Ale to była prawda, właściwie, jest nią nadal, nadal nim jesteś, dla mnie, wiesz? W moich oczach pojawiło się wiele łez, przez Ciebie, i nieraz zdarza się tak, jak dziś. Brakuje mi Twoich słów, tak nielicznych. Twoich oczu, tego spojrzenia, które mówiło, że mam przestać się martwić, uspokajało. Twoich ramion, w których chciałam czuć się naprawdę bezpieczną, gdy sobie nie radziłam. Twojego głosu, tego delikatnego szeptu o miłości. Niepewnego dotknięcia dłoni, i nieskazitelnego uśmiechu. Zwyczajnej obecności, być dla siebie, obok, do dyspozycji. Do zwykłego bycia, dla siebie. Dlaczego po prostu mnie nie przytulisz? Przepraszam, zapomniałam. Odszedłeś, sam z siebie. Gdzie jesteś dziś, nie wiem.
|
|
![Wszystko polega na tym żeby człowiek był taki jaki jest żeby nie wstydził się chcieć tego czego chce i marzyć o tym o czym marzy. Ludzie są na ogół niewolnikami konwenansów. Ktoś im powiedział że powinni być tacy i tacy i starają się być takimi aż do śmierci nie wiedząc nawet kim byli i są naprawdę. Nie są wiec nikim i niczym postępują niejednoznacznie niejasno chaotycznie. Człowiek przede wszystkim musi mieć odwagę być sobą. Milan Kundera](http://files.moblo.pl/0/5/73/av65_57382_2177_78d3.jpeg) |
Wszystko polega na tym, żeby człowiek był taki, jaki jest, żeby nie wstydził się chcieć tego, czego chce i marzyć o tym, o czym marzy. Ludzie są na ogół niewolnikami konwenansów. Ktoś im powiedział, że powinni być tacy i tacy, i starają się być takimi aż do śmierci, nie wiedząc nawet, kim byli i są naprawdę. Nie są wiec nikim i niczym, postępują niejednoznacznie, niejasno, chaotycznie. Człowiek przede wszystkim musi mieć odwagę być sobą. / Milan Kundera
|
|
![tylu ludzi przewija się przez nasze życie. niektórzy zatrzymują się by trochę z nami pobyć inni się zapoznają i odchodzą a jeszcze inni olewają. my natomiast dziękujemy za obecność tym pierwszym zapominamy drugich i cierpimy przez trzecich. tacy to już jesteśmy. mamy zepsute organizmy i serca ale najgorsze w tym wszystkim jest to że nie mamy własnego rozumu i choć niejeden z nas będzie wmawiał wszystkim dookoła że nie jest wybrakowany że jego to nie dotyczy to i tak nieprawda. wszyscy jesteśmy tacy sami. nie potrafimy docenić i pokochać ludzi którzy są na wyciągnięcie ręki a marzymy o kimś z kim dzielą nas kilometry. niechcechciec](http://files.moblo.pl/0/5/73/av65_57382_2177_78d3.jpeg) |
tylu ludzi przewija się przez nasze życie. niektórzy zatrzymują się, by trochę z nami pobyć, inni się zapoznają i odchodzą, a jeszcze inni olewają. my natomiast, dziękujemy za obecność tym pierwszym, zapominamy drugich i cierpimy przez trzecich. tacy to już jesteśmy. mamy zepsute organizmy i serca, ale najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie mamy własnego rozumu i choć niejeden z nas będzie wmawiał wszystkim dookoła, że nie jest wybrakowany, że jego to nie dotyczy, to i tak nieprawda. wszyscy jesteśmy tacy sami. nie potrafimy docenić i pokochać ludzi, którzy są na wyciągnięcie ręki, a marzymy o kimś z kim dzielą nas kilometry. / niechcechciec
|
|
![Zawsze wracamy prawda? Każda droga na końcu się nam krzyżuję. Po prostu los nie pozwoli nam odpuścić. esperer](http://files.moblo.pl/0/4/11/av65_41157_tumblr_mkjpfxocua1qb7vgto1_500_large.jpg) |
|
Zawsze wracamy, prawda? Każda droga, na końcu się nam krzyżuję. Po prostu los nie pozwoli nam odpuścić./esperer
|
|
![Ty się nazywasz mężczyzną? Prawdziwy facet stanąłby przede mną i wbił ten nóż prosto w serce patrząc mi przy tym w oczy. Obserwowałby jak powoli uchodzi ze mnie życie. Jak szok miesza się z żalem jak pod powiekami zbierają się łzy które potem zmieniają się w złość płynącą po policzkach. Przyjąłby na klatę moje próby ratowania się zniósłby każdy cios i każde zadrapanie. Miałbyś odwagę żyć ze wspomnieniem moich ostatnich słów. Tak właśnie zrobiłby prawdziwy facet. Ty zachowałeś się co najwyżej jak jego imitacja. Ot mały chłopiec który chowa głowę pod kołdrę. Zabiłeś mnie na odległość zachowałeś czyste ręce. Pierdolony tchórz a nie mężczyzna. Nie umiałeś nawet wprost powiedzieć że coś zgasło. Wybrałeś drogę na skróty gdzie nie musisz patrzeć jak Twoje słowo mnie zniszczyło. esperer](http://files.moblo.pl/0/4/11/av65_41157_tumblr_mkjpfxocua1qb7vgto1_500_large.jpg) |
|
Ty się nazywasz mężczyzną? Prawdziwy facet stanąłby przede mną i wbił ten nóż prosto w serce, patrząc mi przy tym w oczy. Obserwowałby jak powoli uchodzi ze mnie życie. Jak szok miesza się z żalem, jak pod powiekami zbierają się łzy, które potem zmieniają się w złość płynącą po policzkach. Przyjąłby na klatę moje próby ratowania się, zniósłby każdy cios i każde zadrapanie. Miałbyś odwagę żyć ze wspomnieniem moich ostatnich słów. Tak właśnie zrobiłby prawdziwy facet. Ty zachowałeś się co najwyżej jak jego imitacja. Ot, mały chłopiec, który chowa głowę pod kołdrę. Zabiłeś mnie na odległość, zachowałeś czyste ręce. Pierdolony tchórz, a nie mężczyzna. Nie umiałeś nawet wprost powiedzieć, że coś zgasło. Wybrałeś drogę na skróty, gdzie nie musisz patrzeć jak Twoje słowo mnie zniszczyło./esperer
|
|
![Zabawne że Twoja obecność uświadomiła mi jak bardzo mocno Cię nie ma. esperer](http://files.moblo.pl/0/4/11/av65_41157_tumblr_mkjpfxocua1qb7vgto1_500_large.jpg) |
|
Zabawne, że Twoja obecność uświadomiła mi jak bardzo mocno Cię nie ma./esperer
|
|
|
|