 |
i żeby nie było zbyt pięknie to musiało się coś
>zjebać.
|
|
 |
Nie zatrzymasz się ani
na chwile. Bo na Ciebie jest już za późno... Wiecie co jest najlepsze w byciu dzieckiem? Nieświadomość.
|
|
 |
Nie oglądaj moich zdjęć
Bo nie ma we mnie nic i nic nie jestem wart
A czerwień mojej krwi to tylko jakiś żart
I zapominać chcę tak często jak się da
Że nie ma we mnie nic i nic nie jestem wart
|
|
 |
Od dziś już się nie staram, nie zależy mi.
|
|
 |
i znów napiszesz do mnie w niedzielny wieczór z pytaniem jak minął mi weekend. Przez Ciebie nauczyłam się kłamać i powiem Ci,że minął mi świetnie, że spędziłam go w gronie przyjaciół. a tak naprawdę siedziałam w domu,czekałam na znak od Ciebie, na pytanie czy się spotkamy,ale po co mam Cie o tym informować? żebyś znów przestał się do mnie odzywać?
|
|
 |
nie pozostało mi po Tobie nic innego jak tylko kilka wiadomosci w telefonie, podarte spodnie i nieprzestane noce. kiedy pytaja mnie dlaczego nie wyrzuce tych spodni,bo przecież są porwane odpowiadam pytaniem: powiedz jak wyrzucić wspomnienia?
|
|
 |
objął mnie i przez chwilę, która wydawała mi się wiecznością, odniosłam wrażenie, że mam wszystko.
|
|
 |
przytul mnie naprawdę mocno dziś w nocy. serce chyba zamierza mi dziś pękn
|
|
 |
O Tobie mówi bajka pod zmienionym imieniem; ]
|
|
 |
gdyby nie był takim tchórzem trzymałby mnie dziś za rękę i poczułby jak bije mi serce,gdy jest obok
|
|
 |
Wiesz.. chciałabym doczekać dnia kiedy wstane , wyjdę na ulicę i spojrze na Ciebie. Ale spojrze tak inaczej. Nie tak jak teraz. Spojrze normalnymi oczami a nie takimi które przykrywa miłosć. Podniose do góry rzęsy i nie poleją się łzy rozpaczy. A serce nie będzie bić mocniej. I ręcę będą mogły opanować drżenie. Chciałabym spojrzeć nie jak zakochana dzieczyna ale jak zwykła Twoja koleżanka. A jeszcze bardziej chciałabym doczekać takiego dnia kiedy zobaczę ją i ciebie i się uśmiechne. Ale nie tak sztucznie , na pokaz. Ale prawdziwie. Prawdziwy usmiech, bez bólu. Tak. Chciałabym doczekać takich czasów
|
|
|
|