 |
jeszcze wierzę, że będę Cię kochać. po happy endzie nie skończy się film i dojdę z Tobą aż do nie końca, do nie końca zwyczajnych dni
|
|
 |
Choć nie chcę Twoich łez, chciałabym być ich dzisiejszym powodem.
|
|
 |
nie byli razem, ale miłość między nimi czuło się na kilometr.
|
|
 |
przypomina sobie gwiazdy, co spadają. one chyba jednak życzeń nie spełniają.
|
|
 |
zacznij żyć, daj mi bit, zanim świt cię dogoni
|
|
 |
nieznośna lekkość bytu, słodko gorzki smak ma, jak
magma ze szczytu, prawda na nas opadła,
ty zaryzykuj skoro nic do stracenia nie masz
|
|
 |
marzenia do zobaczenia światła i cienia
w zwierciadłach, od dawna nie ma w nas zwątpienia
|
|
 |
sprzątnij ten pierdolnik
i pokaż że mnie kochasz, odwróć się i ruszaj w pościg
|
|
 |
potrzebuję Kogoś takiego, kto będzie słuchał ze mną mojej ulubionej piosenki, nie marudząc, że leci już 7860125 raz. ♥
|
|
 |
wolisz wobec nich być obojętna, przecierasz łzy, chciałabyś nie pamiętać
|
|
 |
tyle zła widzę wokół nas, nie unosząc powiek
|
|
 |
nie czuję życia, mimo faktu, że oddycham tlenem
|
|
|
|