 |
|
Gdy szary smutek odbiera mi uśmiech - chcę być z Tobą, inaczej spokojnie nie usnę ♥
|
|
 |
|
Nigdy tak nie kochałam, przysięgam. Nigdy nie czułam czegoś takiego.To dla mnie zupełna nowość.Czasem jeszcze nie do końca wiem jak się zachować,co powiedzieć, jak okazać miłość, która tak mocno pali moje serce.Wiem tylko, że to zawsze będzie we mnie żyło. Nawet jeśli umrę,jeśli mnie nie będzie albo nie będzie Ciebie, albo jeśli los zwyczajnie nas rozdzieli i tylko w snach będę mogła Cię odwiedzać.Jestem świadoma swojego wieku, swojej naiwności i tego,że działam pod wpływem emocji, które teraz we mnie walczą. Ale jestem pewna,że już nigdy nie pokocham w ten sposób i nigdy już nie poczuję się tak dobrze,jak z Tobą. Przecież nigdy nie zapomnę Twoich oddechów,naszych nocy. To pamiętam wyjątkowo dobrze, każdy wieczór,noc,poranek. Pamiętam Twój uśmiech, to jak na mnie patrzyłaś,to jaka piękna byłam w Twoich oczach. Przysięgam,że już nikomu nie pozwolę zasnąć na mojej piersi,nikogo już nie będę tak tulić do snu.A jeśli złamię tę obietnicę i nie dotrzymam słowa, niech umrę./black-lips
|
|
 |
|
Wieczorami, rok wstecz, ogrzewałam się w Jego ramionach. / nieracjonalnie
|
|
 |
|
Nie obiecuj nie znając przyszłości - dotrzymuj słowo w teraźniejszości.
|
|
 |
|
Popłacz sobie, pokrzycz, rozbij szklankę czy talerz. To nie sprawi, że zapomnisz, ale przynajmniej na chwilę poczujesz małą ulgę. [ napisana mistrz ]
|
|
 |
|
Powoli umieram, choć tak bardzo chcę żyć. Umieram, bo z dnia na dzień coraz bardziej boli mnie serce, a dusza ulatuje...
|
|
 |
|
Miałem porzucić te myśli i nie myśleć już o Tobie, lecz wciąż jesteś w moim sercu, i w nim będziesz nawet w grobie. Nie ma mnie już dziś przy Tobie, i nie będzie mnie już wcale, lecz to był Twój własny wybór by przekreślić życie całe.
|
|
 |
|
Skrzywdził mnie. Jednym.. złym dotykiem pogłębił otchłań rozpaczy o kolejne setki kilometrów. Zmienił mnie tak bardzo, że umieram z bezsilności zadając sobie ból. Moje nadgarstki płaczą krwią.. cierpię wyniszczając w sobie resztki sił. Krzyczę by zagłuszyć jego przepełniony obrzydzeniem szept. Zmywam kilkanaście razy dziennie jego dotyk z mojego ciała. Na próżno. Ciągle go czuję.. ciągle jest tu... w mojej głowie. Taki wyraźny.. cholernie obrzydliwy. Wymiotuje na samą myśl tego jak się zachowywał. Szeptał, dotykał.. ranił. Zniszczył mnie. Nie mogę już nawet nazwać siebie wrakiem. Nie chce tu być. Czuję się brudna. - utracilam-siebie.blogspot.com [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
Teoretycznie mam wyjebane, praktycznie dobrze udaję..
|
|
 |
|
Od pierwszych sekund, z każdym kolejnym słowem chcę Cię więcej, chcę Cię słuchać, poznawać. Uśmiecham się w odpowiedzi na Twoje gesty i tak cholernie kręci mnie Twoja bezpośredniość, szczerość, które przemawiają w zdaniach o Twoich planach na przyszłość, gdzie stanowię priorytet. Jeszcze trochę mocniejszy nacisk na pedał gazu i zwariuję - bezapelacyjnie oszaleję na Twoim punkcie.
|
|
 |
|
"Zabiorę cię na szczyt nieba, gdzie ta baśń nie znajdzie końca..."
|
|
 |
|
Tamtego poranka nie chciałam się z Tobą żegnać. Nadal nie chcę. I tylko dlatego, że pożegnałam Cię już oficjalnie - dla świata oraz Twojej podświadomości, nie żegnam Cię tu, w sercu, podświadomie łaknąc choć jednego grama Twojej obecności.
|
|
|
|