 |
Późną nocą siedzę przy parapecie, księżyc wysoko, słuchawki, a przez odtwarzacz przebija się kolejny kawałek. Spoglądając tak w niebo, uważnie wsłuchuję się w tekst, i chyba naprawdę tęsknię. Gwiazdy irracjonalnie układają swój bieg na podobiznę Twojego uśmiechu. Jest coraz cieplej. Wiem, że tu jesteś, że jesteś tu sercem. Czuję Cię, z każdą minutą coraz bardziej, z każdą chwilą coraz mocniej. Chcę. Chcę, żebyś tu był, żebyś był ze mną, zawsze, gdy tego potrzebuję, a tylko Ty wiesz kiedy, bo wszystko to, czego mi potrzeba, to tylko i wyłącznie Ty. / Endoftime.
|
|
 |
ej spierdalajcie , co ? | dzyndzel .
|
|
 |
- nie pal już , ogarnij się i nie świruj ! - ale ja nie świruję , ja latam .
|
|
 |
Wiesz co ? Pierdole ich , przecież robię swoje nie od dziś .
|
|
 |
i w sumie gdzieś między czwartym pocałunkiem a ósmym intensywnym spojrzeniem w oczy zaczęłam uwielbiać jego pewność siebie, która wcześniej mnie irytowała. nie przeszkadza mi też pozorne gubienie godności kiedy to o czwartej nad ranem wracam do domu w jego objęciach, chwiejnym krokiem, który spowodowany jest nadmiarem niewytłumaczalnej euforii. i odpowiada mi ta nierozwaga budująca napięcie między nami. ale jest też coś co mnie przeraża - łatwość z jaką staczamy się na dno moralności. - opamiętaj się! - krzyczy zdesperowany rozum - uśmiecham się do niego bezczelnie łapiąc za rękę moje 181 centymetry szczęścia. / nerv
|
|
 |
Bywa tak, że kochamy zbyt mocno, że to co czujemy, zamiast uskrzydlać, zwyczajnie nas uśmierca. Pusta otchłań. Tkwimy w czymś, nie będąc do końca pewnym niczego. Poranki stają się szare i monotonne, a noce tak bolesne, jak nigdy wcześniej. Marne szczegóły, szczęście zbite na milion kawałków, pozorne marzenia przestają napędzać bieg, nagle jakby upadasz. Spadasz wciąż w dół, nie potrafisz już inaczej, nie potrafisz zrobić już nic, bo bez choćby jednego sensu dla serca, granice końca stają się coraz bliższe. / Endoftime.
|
|
 |
W sercu czujesz o jeden sens więcej. Czujesz, jakby coś nagle uskrzydlało każdą chwilę nadając jej nadzwyczajny smak. Masz wrażenie, że los znowu się do Ciebie uśmiechnął, że dał Ci szansę. Spacerujesz boczną ulicą miasta, w jednej dłoni trzymając czerwoną różę, a w drugiej Jego dłoń. Nadzwyczajne uczucie. Jest obok Ciebie, i czujesz się tak dobrze. Nie myślisz o niczym innym, jak o was samych. Teraz jesteście tylko wy, i nikt więcej. Wiesz, że traktuje Cię naprawdę poważnie, że tkwicie w jednym uczuciu już dłuższy czas, i tak mimo wszystko pozostanie. Wgłębi siebie, cieszysz się, że go masz. Że w każdej chwili możesz się do niego przytulić, trzymać jego dłoń i zachowywać, jak skończona idiotka, bo wbrew temu, nigdy Cię tak nie potraktuje. Wiesz, że nigdy nie potraktuje Cię gorzej, że co byś nie zrobiła, nigdy nie nazwie Cię gorszą. / Endoftime.
|
|
 |
A dziś? Dziś pokaże Ci, że też potrafię się bawić . Pójdę do Twoich kolegów po czym upije sie i będę się z Ciebie śmiała razem z nimi .
|
|
 |
Niewiarygodna radość z istnienia drugiej osoby .
|
|
 |
Niektórym ludziom chce się przyjebac za to, że oddychają | dzyndzeel
|
|
 |
a w twoich delikatnych ustach ukryte delikatne pocałunki .
|
|
 |
Wejdź w moje myśli i zawróć mi w głowie na zawsze . Jeżeli chcesz później zniknąć , to wcale tego nie rób . | dzyndzelek
|
|
|
|